Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawdziwi ludzie z niezwykłym sercem. Prawdziwe historie i film Kresy

Iwona Zielińska
Iwona Zielińska, redaktor naczelna "Gazety Lubuskiej"
Iwona Zielińska, redaktor naczelna "Gazety Lubuskiej" Tomasz Gawałkiewicz
Rzeczywistość, wokół nas skrzeczy i wpędza człowieka we frustrację. Na szczęście, zawód dziennikarza daje wiele możliwości by poznawać ludzi i fakty z dala od warszawskich „salonów”.

Rzeczywistość, wokół nas skrzeczy i wpędza człowieka we frustrację. Na szczęście, zawód dziennikarza daje wiele możliwości by poznawać ludzi i fakty z dala od warszawskich „salonów”.

Jak dobrze spotkać osoby, których witalność daje prawdziwego, pozytywnego, energetycznego kopa na wiele, wiele dni. Kontakt z nimi, nawet tylko kilkugodzinny, jest lepszy od wszelkich wiosennych diet awokadowo-lnianych, które mają nas postawić na nogi po zimie.

Jak dobrze spotkać osoby, których witalność daje prawdziwego, pozytywnego, energetycznego kopa na wiele, wiele dni. Kontakt z nimi, nawet tylko kilkugodzinny, jest lepszy od wszelkich wiosennych diet awokadowo-lnianych, które mają nas postawić na nogi po zimie.

Maria Dobryniecka, Leokadia Szołtyn, Stanisława Pałyska, Joanna Niparko, Agata Baran z domu Niparko, Eugeniusz Niparko, Stanisław Hołowko, Mieczysław Radkiewicz, Wojciech Weryszko to naprawdę niezwykłe osoby. Ich siła, radość chętnie innym okazywana, bierze się ze wspomnień, miłości do ojczyzny, uszanowania tradycji, szacunku dla związków rodzinnych, kultywowania pamięci o ojczyźnie symbolu – Polesiu pozostawionym za Bugiem.

Chyba każdy z nas, mieszkający, w zachodniej części Polski, ma jakiegoś kresowiaka w rodzinie.

Chyba każdy z nas, mieszkający, w zachodniej części Polski, ma jakiegoś kresowiaka w rodzinie. Wiemy, patrząc na naszych dziadków czy rodziców, że to ludzie otwarci, życzliwi, gościnni. Pamiętam moją babcię, która zamęczała wszystkich od drzwi by siadali do stołu i zaraz podawała gościom, co tam miała w kredensie. Traktowała jak członków rodziny. – Tak mnie mama nauczyła. U nas w Spondach ( obecnie Białoruś) biednie było, ale serce bogate - mawiała.

Tacy też są wymienieni wyżej członkowie Towarzystwa Miłośników Polesia i Białkowa. Właśnie dzięki nim do filmu o Kresach, produkowanego przez Gazetę Lubuską, trafią prawdziwe sceny i emocje tradycji świątecznych wyniesionych z Polesia, a kultywowanych przez mieszkańców Białkowa (w woj.lubuskim ) do dziś.

Jeśli ktoś był na Polesiu nie zapomni urokliwego krajobrazu Prypeci (główna rzeka Polesia), łąk, bagien, ale i brzozowych lasów…

Wojna i czasy powojenne wygnały ich z polskiego największego, najbardziej urokliwego, ale i biednego województwa poleskiego, tamtej Rzeczypospolitej. Dziś ziemie te należą do Litwy, Białorusi, Ukrainy. Fragmenty pozostały też w Polsce. W spisie ludności Polski z roku 1931 700 tysięcy osób uważało się za „tutejszych”. Tak samych siebie nazywali Poleszuki, – gdy pytani byli o narodowość.

Jeśli ktoś był na Polesiu nie zapomni urokliwego krajobrazu Prypeci (główna rzeka Polesia), łąk, bagien, ale i brzozowych lasów… Małych wiejskich domków. Widać, że postawionych przed wojną. Dzisiejsi mieszkańcy Białkowa robią, co mogą by przekazywać dzieciom i wnukom skąd są ich korzenie. Są dumni z ojczyzny swoich dziadów. Jak głoszą badacze historii: Tadeusz Kościuszko, Adam Mickiewicz, Stanisław Moniuszko, Romuald Traugutt, Eliza Orzeszkowa, Maria Konopnicka, Maria Rodziewiczówna, Melchior Wańkowicz to Poleszucy, czyli Polacy z Kresów.

Najbardziej znany i współczesny nam Poleszuk Józef Piłsudski, w jednym ze swoich znanych cytatów powiedział: „Polska to obwarzanek: Kresy urodzajne, centrum – nic”. Co miał na myśli?

Najbardziej znany i współczesny nam Poleszuk Józef Piłsudski, w jednym ze swoich znanych cytatów powiedział: „Polska to obwarzanek: Kresy urodzajne, centrum – nic”. Co miał na myśli? Właśnie niezwykły patriotyzm obywateli kresowych. Marszałek często się mylił, często był wizjonerem. W tym przypadku się nie pomylił. Mówił o miłości. Kresowiaków do ojczyzny. Właśnie od nich możemy się uczyć prawdziwego patriotyzmu. Prawdziwej historii. Może brzmi to patetycznie, propagandowo, ale tak mogą pomyśleć tylko ci, którzy nie poznali ludzi z Towarzystwa Miłośników Polesia i Białkowa i atmosfery, jaką ci ludzie stworzyli w swojej nowej ojczyźnie, by nie zapomnieć tego co mają w sercach. Zobaczycie to, już w październiku, w naszym filmie Kresy.

A dziś panie z Białkowa pod dowództwem szefowej Leokadii Szołtyn pieką fantastyczne pączkowe obwarzanki. Nie, nie z myślą o Piłsudskim, ale o przepisach swoich babć i mam.

PRZECZYTAJ:O FILMIE PRODUKOWANYM PRZEZ GAZETĘ LUBUSKĄ
ZOBACZ: JAK POWSTAJE FILM O KRESACH? BYLIŚMY NA PLANIE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska