Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawie 80 procent zielonogórskich uczniów ma krzywe kręgosłupy

Leszek Kalinowski
- A my lubimy wuef, powinno być go jeszcze więcej - mówią uczniowie z klasy VIa ze SP-21 na os. Pomorskim
- A my lubimy wuef, powinno być go jeszcze więcej - mówią uczniowie z klasy VIa ze SP-21 na os. Pomorskim fot. Mariusz Kapała
Aż trzy czwarte z przebadanych blisko 8 tys. uczniów ma wady postawy! Okrągłe plecy, krzywe kręgosłupy, płaskostopie. Czy wyrośnie nam koślawe pokolenie zielonogórzan? Ratunkiem ma być specjalny program z rehabilitacją

Dlaczego nasze dzieci są takie krzywe? - Za mało ruchu, godziny przed telewizorem, komputerem - mówi rehabilitant dr Rafał Szafraniec. - Dziecko w szkole spędza 4-6 godzin w ławce, nie zawsze dostosowanej do jego wzrostu. Przyjmuje nieprawidłowe pozycje: garbi się, podpiera się łokciami... Do tego jeszcze nosi ciężki tornister albo co gorsza - torbę na pasku. Niemałą rolę odgrywają fast-foody i niezdrowe jedzenie w szkolnych sklepikach.
Obuwnik Anna Krupińska zwraca też uwagę na fakt, że rodzice kupują często niewłaściwe, tanie obuwie, które powoduje wykrzywianie stóp, płaskostopie. - Dziecko nie powinno też nosić butów po swoim rodzeństwie - dodaje.

Czy naszym dzieciom nie chce się ruszać? Nauczyciel wuefu w SP-18 Marcin Pawelec nie może tego potwierdzić. - Tragedią dla nich jest, jeśli zapomną stroju - przyznaje. Niższa frekwencja jest w gimnazjach. A co po lekcjach? - Prywatnie angielski, gra na klawiszach i... komputer - przyznaje pani Kamila, mama Bartka, drugoklasisty. - Jeszcze do tego odrabianie lekcji. I naprawdę nie ma czasu na ruch.

Dzieci z wadami jest dużo w całej Polsce. Ale Zielona Góra pięć lat temu rozpoczęła diagnozę i terapię naszych uczniów. I wyszło, że ponad 60 proc. przebadanych czwartoklasistów miało wady postawy. Przez cztery lata prowadzono w mieście program ,,naprawy" krzywych kręgosłupów i koślawych kolan. By objąć nim większą liczbę dzieci, potrzeba było więcej pieniędzy. Pracownicy Zespołu Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej Promyk, w tym doktor Andrzej Permoda, napisali więc specjalny program. I miasto z Norweskiego Mechanizmu Finansowego dostało 1,1 mln zł, a 200 tys. zł dołożyliśmy z naszego budżetu.

Przebadano 7,6 tys. uczniów podstawówek Zielonej Góry i gminy Świdnica. Okazało się, że 77 proc z nich ma wady postawy. - Po nich wykonaliśmy dla 3,5 tys. uczniów dodatkowe badania i zaproponowaliśmy ich rodzicom konsultacje ze specjalistami: ortopedyczne , neurologiczne, radiologiczne - mówi dr Bożena Chudak z Promyka. - Prowadzone są indywidualne zajęcia z dziećmi i rodzicami, połączone z edukacją do dalszej pracy. W zeszłym tygodniu zakończyliśmy szkolenia 90 osób, wuefistów, nauczycieli nauczania zintegrowanego, pielęgniarek. Chodzi o to, by szybko i skutecznie wychwytywać dzieci z zaburzeniami i prowadzić odpowiednie korekcje wad.
W ramach programu wszystkie dzieci otrzymały książeczki i filmy z przykładowymi ćwiczeniami. Jednak nie wszyscy rodzice korzystają z darmowego przecież ratunku dla swoich pociech. Niektórzy - tłumacząc się brakiem czasu - nie przywożą dzieci regularnie na zajęcia. - A to ostatni dzwonek, by skorygować wady. Później leczenie trwa znacznie dłużej - mówi rehabilitant R. Szafraniec.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska