Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawie co drugi miód importowany do Unii Europejskiej jest zafałszowany. Potrzebne są zmiany!

Lucyna Talaśka-Klich
Lucyna Talaśka-Klich
„Mieszanka miodów z UE i spoza UE”- takie oznakowanie miodu mówi konsumentowi niewiele
„Mieszanka miodów z UE i spoza UE”- takie oznakowanie miodu mówi konsumentowi niewiele Obraz Steve Buissinne z Pixabay
20 proc. miodu zjadanego w Unii Europejskiej to produkty zafałszowane, pochodzące głównie z importu. Taki towar udający miód jest ogromnym zagrożeniem dla naszych pszczelarzy, dlatego domagają się szybkich zmian w unijnym prawie. Robią to także dla konsumentów.

Potwierdziły się przypuszczenia, że towar udający miód (na bazie syropu) zalewa unijny rynek. Prawie 74% chińskich próbek miodu, 93% tureckich i 100% brytyjskich uznano za podejrzane - informuje europejska organizacja Copa - Cogeca powołując się na unijne sprawozdania dotyczące importowanego miodu.

- Zgodnie z unijnym i polskim prawem miodem można nazywać wyłącznie naturalnie słodką substancję produkowaną przez pszczoły Apis mellifera - podkreśla Waldemar Sieńko, Kujawsko-Pomorski Wojewódzki Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.

To trzeba zmienić

- Kiedy konsumenci w końcu dowiedzą się, co tak naprawdę nabierają na łyżkę? - powiedział Etienne Bruneau z grupy roboczej „Miód” Copa -Cogeca. - W tym celu trzeba wyznaczyć trzy priorytety na szczeblu UE.

Stwierdził, że po pierwsze, należy poprawić wymóg umieszczania informacji na etykietach mieszanek miodów, z obowiązkiem oznaczenia poszczególnych krajów pochodzenia (w kolejności malejącej i z odsetkiem miodu pochodzącego z każdego z tych krajów).

Po drugie - jak dodał - Unia Europejska musi zaktualizować oficjalne metody, z których mogą korzystać organy kontrolne do wykrywania oszustw w miodzie, a także stworzyć wspólnotowy ośrodek referencyjny, by nieustannie je doskonalić.

Zaś po trzecie, państwa członkowskie muszą wzmocnić kontrole i systematycznie sprawdzać partie importowanego miodu za pomocą tych poprawionych metod, a także kontrolować dokumenty dotyczące identyfikowalności od ula do słoika - dodał Etienne Bruneau.

Inspektorzy sprawdzili

Czy miód jest rzeczywiście miodem i to takim, jak określono na opakowaniu? To mogą sprawdzić inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. W minionym roku w dziewięciu skontrolowanych podmiotach (także w sklepach) aż w sześciu stwierdzili nieprawidłowości.

Inspektorzy zbadali między innymi miód, który był sprzedawany jako lipowy, ale okazało się, że jest w nim więcej pyłków rzepaku. I choć producent miał zaplecze do badań zawartości, to najwidoczniej tego nie zrobił.

- Niektóre miody były przegrzane, więc pozbawione swoich cennych właściwości - stwierdził Waldemar Sieńko. - Owszem, można je sprzedawać ale jako miody piekarnicze, przemysłowe i tak powinny być oznakowane.

Podczas kontroli okazało się, że na niektórych opakowaniach nie wskazano skąd towar pochodzi, więc nie można wykluczyć, że to miody spoza Unii Europejskiej.

Wojewódzki Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w Bydgoszczy
może sprawdzić, czy towar nie jest np. zafałszowany. Jeśli konsument podejrzewa, że miód zawiera także inne, niedozwolone substancje lub informacje zawarte na opakowaniu wprowadzają kupującego w błąd, można to zgłosić do WIJHARSw Bydgoszczy. Tel.: (52) 322 87 10, e-mail: [email protected]

Jak informuje Copa-Cogeca, te sfałszowane miody trafiają do UE po bardzo niskiej cenie - nawet 1,5 euro/kg.

- A sprzedają je po 16-17 złotych za kilogram, więc zarabiają na nich sporo - mówi Jacek Paul prezes Pomorsko-Kujawskiego Związku Pszczelarzy, który ma rodzinną pasiekę koło Gniewkowa. - W takich warunkach nie możemy konkurować.

To też może Cię zainteresować

- Warto wybierać towar z pewnego źródła, najlepiej z pobliskiej pasieki - twierdzi Sławomir Wnuk, pszczelarz z Lniana (pow. świecki). Dodaje, że to może pomóc naszym pszczelarzom, którzy najpierw cieszyli się z dobrych, ubiegłorocznych zbiorów, a dziś niektórzy mają problemy ze sprzedażą, bo rynek zalał tani towar z importu.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Prawie co drugi miód importowany do Unii Europejskiej jest zafałszowany. Potrzebne są zmiany! - Gazeta Pomorska

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska