Szef pocztowych związkowców w Gorzowie Wlkp. Józef Tomala, powiedział nam w piątek, że powodem ich niepokojów jest brak listopadowej premii za pracę w październiku. Nie chodzi tylko o pieniądze, ale również o sposób przekazania decyzji. - Żaden związek się z nią nie zgodził, a została podana do wiadomości jako efekt konsultacji z nami - podkreśla Tomala.
Pocztowcy maja za złe, że nie wiedzieli o planach zarządu firmy wcześniej. Podejrzewają, że nie będzie również premii za listopad i grudzień. Związkowcy spotkają się w tej sprawie z wiceministrem infrastruktury Maciejem Jankowskim. - Jeśli nie będzie uzasadnienia decyzji, jeśli nie odda się zaległych premii i pozbawi nas następnych, może być różnie - mówi Tomala.
Dyrektorzy poczt w Zielonej Górze - Władysław Gaczyński i w Gorzowie - Stanisław Kisiel odmówili nam komentarzy. Natomiast Dariusz Bielewicz, szef związku listonoszy w Zielonej Górze, uspokaja: - Każdy pracownik poczty ma świadomość odpowiedzialności za firmę. Strajk nam nie grozi - zapewnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?