Czytaj też: Ile zarabiają Lubuszanie?
W wynagrodzeniu prezesa Wirtha jego zasadnicza pensja stanowi prawie połowę dochodów, czyli 591 tys. zł. Reszta to premie w KGHM - 321 tys. zł, dochody w spółkach zależnych - 313 tys. zł, a inne, raport nie podaje jakie, to 96 tys. zł. Pierwszy wiceprezes Maciej Tybura zarobił ponad milion zł, jego podstawowe wynagrodzenie wynosiło 494 tys. zł.
Z analizy danych z 2009 roku wynika, że prezesom znacznie się poprawiło w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Dochody prezesa Wirtha wzrosły o pół miliona a wiceprezesa Tybury o 300 tys. zł.
Pozostali wiceprezesi Polskiej Miedzi zarobili mniej, a to ze względu na to, że żadnemu z nich nie udało się przepracować pełnego roku kalendarzowego w miedziowym koncernie. W sumie spółka wydała w 2010 roku na ich wynagrodzenia 3,156 mł zł.
Czytaj też: Prezesi Polskiej Miedzi dostaną podwyżki
Nieźle wiedzie się także członkom rady nadzorczej miedziowej spółki. W znacznej mierze są to osoby wskazywane przez ministra Skarbu Państwa, ze względu na to, że państwo ma wciąż największy pakiet akcji, a więc decydujący głos w sprawach personalnych. Z tej grupy najwięcej zarobił Jacek Kuciński - 130 tys. zł, pozostali po około 100 tys. zł.
W grupie tych, których dochody roczne są najwyższe są członkowie rady nadzorczej wybierani przez załogi KGHM. Ponadto pełnią oni w Polskiej Miedzi pełnoetatowe funkcje związkowe. Największe dochody z tego grona osiągnął w 2010 roku Ryszard Kurek ze Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego, w sumie osiągnęły one 265 tys. zł. W tym za udział w radzie nadzorczej 92 tys. zł i 173 tys. zł z umowy o pracę w KGHM. Na drugiej pozycji uplasował się Leszek Hajdacki, wiceprzewodniczący ZZPPM, jego dochód wyniósł 263 tys. zł. W tym z umowy o pracę w miedziowym koncernie 173 tys. zł. Trzeci jest Józef Czyczerski, szef miedziowej Solidarności, jego dochód, jak podaje raport, wyniósł w 2010 roku 189 tys. zł, w tym z umowy o pracę w KGHM otrzymał 104 tys. zł brutto. W sumie dochody uzyskiwane z miedziowej spółki wszystkich członków rady nadzorczej wyniosły w ubiegłym roku 1,34 mln zł, w tym dochód związkowców to ponad 700 tys. zł.
- Zawsze temat dochodów działaczy związkowych pojawia się, by odwrócić uwagę opinii społecznej od ważniejszych spraw - powiedział nam szef Solidarności Józef Czyczerski. - A ważniejszą sprawą niewątpliwe jest to, że pracownicy nie mają wzrostu stawek osobistego zaszeregowania. Ja mogę pokazać swoją fiszkę bez problemu, zarobiłem w KGHM 104 tys. zł brutto.
Czytaj też: Ile zarabiają szefowie Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej?
Wiceprzewodniczący ZZPPM Leszek Hajdacki zwraca uwagę, że kwota podana w raporcie, a dotycząca dochodów z tytułu bycia członkiem rady nadzorczej, zawiera wszelkie koszty pełnienia tej funkcji, jakie ponosi Polska Miedź. - Nie twierdzę, że jestem źle wynagradzany. To nie są jednak pieniądze, jakie dostaję, w tym są także przeloty samolotem na posiedzenia rady w stolicy oraz koszty pobytu w hotelach - wyjaśnia związkowiec.
Średnia płaca w Polskiej Miedzi wynosiła w 2010 roku 8,7 tys. zł i była rekordowa. Składa się na nią aż 18 pensji w roku, w tym obligatoryjna trzynastka i czternasta z okazji dnia górnika lub hutnika oraz cztery dodatkowe, które wypłacane są jako nagroda z zysku spółki.
W przyszłym tygodniu w KGHM dojdzie do spotkania i rozmów na temat wysokości płac górników i hutników. Związkowcy będą po raz kolejny przekonywali zarząd, by każdy z pracowników otrzymał wzrost płacy o 300 zł.
Czytaj też: Milionowe zarobki bankowych prezesów
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?