Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Polskiego Radia Rzeszów doniósł do prokuratury na swoją dziennikarkę. Poszło o "figuranta" na antenie

apl
lincerta/Pixabay.com
“Figurant” - powiedział słuchacz na antenie Polskiego Radia Rzeszów. Prowadzącą audycję dziennikarkę prezes rozgłośni ukarał dyscyplinarnie i ściga rękami prokuratury.

„Nie mamy prezydenta. Mamy najwyżej pełniącego obowiązki prezydenta. Prezydent powinien być mężem stanu, posiadać własną wolę i własne inicjatywy. W tym momencie mamy figuranta. Ani własnej woli, ani żadnego poważania to on nie posiada. Na to, by być prezydenta, trzeba zapracować. Na szacunek wśród Polaków trzeba zapracować. Pewne rzeczy nie przychodzą tylko dlatego, że objęło się stołek" – padło na antenie Radia Rzeszów 6 września w audycji „Kalejdoskop”, prowadzonej przez Grażynę Bochenek.

Padło z ust jednego z telefonujących do programu słuchaczy, ale to pani redaktor poniosła konsekwencje.

„Kalejdoskop” tego dnia jeszcze się nie skończył, a prezes radia Przemysław Tejkowski telefonował z forum gospodarczego w Krynicy do przełożonych red. Bochenek. Pięć dni później dziennikarkę zawieszono w prowadzeniu programów „na żywo”, od prezesa Tejkowskiego dowiedziała się, że określenie „figurant” jest znieważeniem Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, karanym na mocy kodeksu karnego.
Kolejną sankcją była nagana, jaką prezes Tejkowski ukarał red. Bochenek, znów powołując się na kodeks karny, tym razem także na zapis o naruszeniu dóbr osobistych prezydenta, zarzucając jej naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych i prawa prasowego.

Zaprotestowały związki zawodowe w Polskim Radiu Rzeszów, red. Bochenek oddała sprawę do sądu pracy. W tym momencie pozbawiono ją prowadzenia magazynu radiowego „Śladami Pegaza”, audycji „Gość dnia”, serwisów informacyjnych „Kalejdoskop” i „Puls dnia”.

Na sankcjach wewnątrzzakładowych się nie skończyło, bo wkrótce dowiedziała się, że Przemysław Tejkowski udzielił pełnomocnictwa jednej z kancelarii prawnych, a ta w imieniu Polskiego Radia Rzeszów zawiadomiła Prokuraturę Rejonową dla Miasta Rzeszowa o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Przestępstwo miała popełnić red. Bochenek, prowadząc audycję 6 września, w której słowem „figurant” znieważono głowę państwa. I słuchacz Radia Rzeszów, który użył określenia „figurant”.

W uzasadnieniu napisano, że wyrażenie to jest “jednoznacznie wartościowane pejoratywnie” i odnosi się także do osoby będącej “współpracownikiem służb bezpieczeństwa PRL.”
Nadto „poziom pogardy w wypowiedzi słuchacza stanowi stopień pogardy, którego nie da się usprawiedliwić i stanowi nieracjonalizowany, złośliwy atak osobisty” wobec prezydenta.

- Nie odniosłam wrażenia, by doszło do znieważenia prezydenta – mówi Grażyna Bochenek. – Raczej słowa krytyki, ale krytyka osób pełniących funkcje publiczne jest w Polsce dopuszczalna. Obawiam się, że to zdarzenie stało się pretekstem, aby zastraszyć dziennikarzy i ograniczyć swobodę wypowiedzi.

Do głośnego już w całej Polsce sporu nie chciał się bezpośrednio odnieść prezes rzeszowskiej rozgłośni.

- Żadnego głosu panu nie udzielę na ten temat, natomiast Radio Rzeszów niebawem na stronie internetowej i od poniedziałku na antenie wyda stosowne oświadczenie – oświadczył prezes Polskiego Radia Rzeszów Przemysław Tejkowski. – I tylko tyle mam do powiedzenia na ten temat.

Aktualizacja

Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie wydała komunikat. Śledztwo w sprawie znieważenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej słowami „figurant” i „pełniący obowiązki Prezydenta” nie zostanie wszczęte.
- Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów nadzorowała postępowanie o czyn z art. 135 § 2 kk. Postępowanie zostało zainicjowane zawiadomieniem Przemysława Tejkowskiego, Prezesa Zarządu Polskiego Radia Rzeszów S.A. działającego za pośrednictwem pełnomocnika, o podejrzeniu popełnienia przestępstwa publicznego znieważenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 6 września 2018 r. przez redaktor prowadzącą poranny program Polskiego Radia Rzeszów pt. „Kalejdoskop” poprzez dopuszczenie do odtworzenia na antenie radia wypowiedzi słuchacza, który nazwał Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej „figurantem” oraz „osobą pełniącą obowiązki Prezydenta”. Po przeprowadzeniu czynności sprawdzających postępowanie zostało zakończone wydaniem w dniu 7 grudnia 2018 r. postanowienia o odmowie wszczęcia śledztwa. - czytamy w komunikacie.

W internecie pojawiła się petycja w obronie Grażyny Bochenek. Przeczytasz ją TUTAJ


zobacz też: FLESZ - ŚWIĘTA DADZĄ NAM PO KIESZENI, ZNÓW WYDAMY WIĘCEJ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Prezes Polskiego Radia Rzeszów doniósł do prokuratury na swoją dziennikarkę. Poszło o "figuranta" na antenie - Nowiny

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska