Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezesi Dowhan i Komarnicki dziś się pogodzili!

(sc)
Prezes Robert Dowhan wychodzi z sali gorzowskiego sądu, za nim jego pełnomocnik mec. Witold Majchrzak
Prezes Robert Dowhan wychodzi z sali gorzowskiego sądu, za nim jego pełnomocnik mec. Witold Majchrzak fot. Kazimierz Ligocki
Na dzisiejszej rozprawie przed gorzowskim sądem, prezesi Falubazu Robert Dowhan i Stali Władysław Komarnicki zawarli ugodę.

- Ugoda polega na tym, że prezes Komarnicki przeprasza za nieprawdziwe słowa, wypowiedziane przez niego publicznie po derbowym meczu w sierpniu minionego roku, a klub Falubaz wyraża ubolewanie z powodu wydarzeń, do jakich doszło wobec gorzowskich kibiców na tym meczu - powiedział nam mec. Jerzy Wierchowicz, pełnomocnik Komarnickiego.
Na rozprawie był tylko prezes Dowhan.

Po pamiętnym derbowym meczu 31 sierpnia ub. roku, prezes gorzowskiej Stali zarzucił organizatorom szowinizm i chamstwo, a spacyfikowanie gorzowskich kibiców przez policję, nazwał prowokacją Falubazu. Prezes Falubazu uznał, że te oskarżenia naruszają dobre imię klubu. Założył Komarnickiemu sprawę i domagał się od niego przeprosin oraz 50 tys. zł świadczenia na cel społeczny.

Proces rozpoczął się 16 kwietnia br. i na wniosek Falubazu został utajniony. Doszło do niego po dwóch wcześniejszych, nieudanych próbach pojednania prezesów. Komarnicki nie przeprosił Dowhana, bo ten nie chciał wyrazić ubolewania z powodu rozróby i pałowania gorzowskich kibiców na ubiegłorocznych derbach.

- Cieszę się bardzo z tej ugody. Od początku do niej dążyłem. Teraz będziemy rozmawiali z prezesem Dowhanem o poprawie kultury i bezpieczeństwa na naszych meczach - powiedział nam Komarnicki, którego złapaliśmy w drodze powrotnej z meczu Stali w Częstochowie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska