Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Andrzej Duda wysłał jasny przekaz do Moskwy: Nie uda wam się nas podzielić. Nigdy więcej!

OPRAC.:
Anna Piotrowska
Anna Piotrowska
Prezydent Andrzej Duda: Polityka ustępstw i uległości względem Rosji i Władimira Putina – prowadzona przez lata, przez wielu liderów Europy – wydała zatrute owoce.
Prezydent Andrzej Duda: Polityka ustępstw i uległości względem Rosji i Władimira Putina – prowadzona przez lata, przez wielu liderów Europy – wydała zatrute owoce. PAP/Paweł Supernak
– Zaborcy i okupanci nieraz próbowali skierować Polaków i Ukraińców przeciwko sobie, dziś także próbują. Dlatego z tego miejsca wysyłamy jasny przekaz do Moskwy, na Kreml: nie uda wam się nas skłócić. Nie uda wam się nas podzielić. Nigdy więcej – oświadczył prezydent Andrzej Duda.

Duda do Zełenskiego: Wołodymyrze, jesteś bohaterem wolnego świata

Prezydent, podczas wystąpienia na dziedzińcu Zamku Królewskiego, przypominał rozmowę, jaką odbył z prezydentem Ukrainy w przededniu rosyjskiej agresji na Ukrainę, w lutym ubiegłego roku. Wspominał, że usłyszał wówczas od ukraińskiego przywódcy, że mogą się więcej nie spotkać.

– Odpowiedziałem wówczas: "Wołodymyrze, zobaczymy się jeszcze wiele razy. Na Polskę zawsze możecie liczyć. Zostańcie z Bogiem". I tak się stało. Ukraina się bohatersko broni już ponad 400 dni, a my, Polacy, dotrzymaliśmy słowa. Na Polskę zawsze możecie liczyć! – powiedział.

Zaznaczył, że od tej pory widzieli się z Zełenskim wiele razy.

– Dziś jestem niezwykle dumny, że mogę ponownie powitać cię, tym razem w stolicy Polski, w Warszawie! Drogi Wołodymyrze, dziś wita cię cała Polska, witają cię Polacy, witają cię Ukraińcy, twoi rodacy, którzy są naszymi gośćmi. Cieszymy się, że jesteś z nami! – powiedział Duda.

– Cieszymy się ogromnie, że jest też z nami Ołena Zełenska, pierwsza dama Ukrainy. Droga Ołeno, chylę czoła, i wszystkimi odważnymi ukraińskimi kobietami - matkami, żonami, ale i wdowami – mówił polski prezydent.

Jak podkreślił, wykazują się one wielkim bohaterstwem.

Andrzej Duda przypomniał też słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego z 2008 r., który ostrzegał świat przed rosyjskim imperializmem.

– Mówił: "Dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę". Ale mówił wówczas również, że "Europa Środkowa ma odważnych przywódców". Także w tym miał rację! – zauważył.

– Jest dzisiaj z nami odważny przywódca, który nie opuścił swojego kraju, stolicy swojego państwa, nawet wówczas gdy wojska najeźdźców znajdowały się na jej przedmieściach. Przywódca, który swoją odwagą zainspirował swój naród do bohaterskiej obrony, który zainspirował cały świat do wsparcia dla walczącej Ukrainy, który przeciwstawił się rosyjskiemu kłamstwu i dezinformacji i który pokazał światu prawdę o rosyjskiej agresji – oświadczył prezydent.

– Wołodymyrze, jesteś bohaterem wolnego świata, ale dla nas jesteś przede wszystkim wielkim przyjacielem Polski. Dlatego w imieniu Rzeczypospolitej, w imieniu Polek i Polaków wręczyłem Ci dzisiaj nasze, polskie, najwyższe odznaczenie – Order Orła Białego – powiedział Andrzej Duda.

Podkreślił, że to uhonorowanie odważnego przywódcy, ale to też wyraz wielkiego szacunku dla całego ukraińskiego narodu, który reprezentujesz, a który toczy teraz bohaterską walkę w obronie swojej niepodległości.

Prezydent o wsparciu dla Ukrainy. "Nie ma czasu na czekanie"

Prezydent Dyda wskazywał, że "dziś, dokładnie w tym momencie, żołnierze ukraińscy toczą zacięte walki, broniąc swojej ojczyzny. Bronią Bahmutu, Awdijiwki, Zaporoża i dziesiątków innych miejsc; nadludzkim wysiłkiem powstrzymują rosyjskiego agresora i płacą za to często najwyższą cenę, cenę własnego życia".

Podkreślił, że podziw budzi również postawa całego społeczeństwa ukraińskiego, które "jest zjednoczone i zdeterminowane, żeby bronić swojego państwa", każdego dnia wspiera walczących i "nie dało się zastraszyć pomimo tego, że celem rosyjskich ataków są również obiekty cywilne". Prezydent oświadczył, że te "zbrodnie wojenne muszą zostać osądzone i rozliczone", a "zbrodniarze muszą zostać ukarani".

Zaznaczył zarazem, że "do rozstrzygnięcia i zakończenia wojny droga jest jeszcze daleka". – Ukraina potrzebuje wsparcia, potrzebuje dalszych dostaw nowoczesnego uzbrojenia – podkreślił Duda. Dodał, że Polska "była i jest jednym z liderów tego wsparcia" i Polacy doskonale wiedzą, że "kto broni swojego domu, kto broni swojej ojczyzny, kto broni swoich miast i wsi, kto broni swoich obywateli, ten potrzebuje pomocy natychmiast".

– Nie ma czasu na czekanie. Dlatego jak najszybciej dostarczamy walczącej Ukrainie czołgi, transportery opancerzone, armatohaubice, wreszcie w ostatnich dniach samoloty. Dajemy przykład innym państwom i nieraz przełamujemy ich upór i opór w sprawie dostaw broni – powiedział prezydent.

Podkreślił, że Ukraińcy walczą dziś nie tylko o swoją niepodległość, ale także o bezpieczeństwo całej Europy. Polacy - mówił - doskonale pamiętają co to znaczy walczyć "za wolność naszą i waszą" i dlatego tak bardzo doceniają odwagę i męstwo Ukraińców.

– I na każdym kroku apelujemy do świata o jeszcze większe i jeszcze szybsze wsparcie militarne dla wolnej i demokratycznej Ukrainy, dla obrońców jej granic – oświadczył prezydent.

Polecjaka Google News - Portal i.pl

Prezydent Duda: Pokazaliśmy, że Solidarność to nie tylko wspaniała historia

– W godzinie próby my, Polacy, podaliśmy rękę naszym braciom w potrzebie. Otworzyliśmy swoje serca i natychmiast pospieszyliśmy z pomocą, przyjmując uciekających przed wojną sąsiadów do swoich domów, pomagając w transporcie, organizując zbiórki, akcje charytatywne, przekazując dary i przywożąc je na Ukrainę - do najbardziej potrzebujących. I robimy to cały czas, po dziś dzień – powiedział.

Podkreślił, że zaangażowane w pomoc jest polskie państwo, samorządy, organizacje pozarządowe, kościoły. – Ale przede wszystkim zaangażowane są miliony Polek i Polaków. Także tutaj, wśród nas, są ci, którzy od pierwszych godzin rosyjskiej inwazji na wszelkie sposoby nieśli pomoc. Przyjechali tu z całej Polski. Jeszcze raz dziękuję z całego serca za ten wielki, obywatelski, powszechny zryw solidarności! – powiedział prezydent.

Jak zaznaczył, Polska jest krajem Solidarności. – Na całym świecie jest znana z wielkiego ruchu "Solidarność", który zrzeszał miliony ludzi, który odważnie przeciwstawił się złu, który zmienił najnowszą historię świata, przyczyniając się do upadku komunizmu. Jesteśmy z tamtej Solidarności niezwykle dumni – zaznaczył.

– Ale po wybuchu wojny pokazaliśmy, że Solidarność to nie tylko wspaniała historia, ale że Solidarność żyje w nas. Dziś jesteśmy równie dumni z drugiej wielkiej fali solidarności. Solidarności z Ukrainą i narodem ukraińskim! – mówił Andrzej Duda.

Przekaz dla Moskwy. "Nie uda wam się nas podzielić! Nigdy więcej!"

Prezydent wskazywał w swoim przemówieniu, że "Polaków i Ukraińców łączy wiele wieków wspólnej historii - wspaniałej, ale w wielu momentach także i ogromnie trudnej, niezwykle bolesnej".

– Popełniliśmy wzajemnie wiele błędów, za które zapłaciliśmy dramatycznie wysoką cenę. Zaborcy i okupanci nieraz próbowali nas skłócić, skierować przeciwko sobie w myśl zasady "dziel i rządź" – stwierdził Duda.

Jak zaznaczył, dziś także próbują to robić.

– Dziś także próbują, strasząc Polaków Ukraińcami i Ukraińców – Polakami. Ale ja głęboko wierzę i nie mam żadnych wątpliwości, że to im się nie uda. Dlatego wspólnie z tego miejsca, wspólnie wysyłamy dziś jasny przekaz do Moskwy, na Kreml: nie uda wam się nas skłócić! Nie uda wam się nas podzielić! Nigdy więcej! – powiedział Andrzej Duda.

"Ukraina bardzo dziś potrzebuje wiary całego wolnego świata w jej zwycięstwo"

Odnosząc się do kwestii międzynarodowego wsparcia dla Ukrainy, Duda podkreślił, że wolność, suwerenność, integralność terytorialna, demokracja i solidarność to fundamentalne wartości dla wolnego świata. – Ale wolny świat musi udowadniać każdego dnia, że one coś znaczą, że nie są to puste słowa. Mówię o tym dzisiaj nieprzypadkowo. Bo w wielu krajach po ponad czterystu dniach wojny narasta zmęczenie, znużenie i zniechęcenie – powiedział prezydent.

Zaznaczył, że "pojawia się podsycana też przez rosyjską propagandę i dezinformację pokusa, żeby za wszelką cenę doprowadzić jak najszybciej do zawieszenia broni, a w konsekwencji do zawarcia niekorzystnego dla Ukrainy pokoju z Rosją, który w gruncie rzeczy będzie polegał na tym, że Rosja będzie nadal zajmowała ukraińskie ziemie, które teraz okupuje".

– Nie ma na to naszej zgody. Polityka ustępstw i uległości względem Rosji i Władimira Putina – prowadzona przez lata, przez wielu liderów Europy – wydała zatrute owoce. Trzeba przypominać, że jej efektem jest w istocie dzisiejsza agresja i tysiące niewinnych ofiar – podkreślił.

Oświadczył, że tylko Ukraina ma prawo decydować o tym, na jakich zasadach będzie prowadziła rozmowy pokojowe, a jedyne warunki, jakich światowi liderzy powinni domagać się od Rosji, to całkowite wycofanie wojsk rosyjskich z terytorium Ukrainy. – Nie ma mowy o żadnym negocjowaniu ponad głowami Ukraińców – mówił.

Prezydent podkreślił, że Ukraina będzie sama decydowała o sobie, a Polska jako jej sąsiad będzie stała na straży aby tak było. Mówił, że Polacy, jak mało który naród na świecie, rozumieją tragedię Ukrainy. Zaznaczył, że świadectwem wiary w zwycięstwo wolności jest sam Zamek Królewski w Warszawie, który podzielił los zburzonej Warszawy w trakcie II wojny światowej i został przez niemieckich okupantów zrównany z ziemią, a później odbudowany.

Dlatego - jak powiedział - "właśnie stąd, z Warszawy, z Polski płynie dziś do świata apel: musimy stać przy Ukrainie. Musimy dalej wspierać ją militarnie, gospodarczo i humanitarnie. Musimy być w tym konsekwentni. Nie możemy zwątpić".

– Jesteśmy to winni ofiarom tej barbarzyńskiej agresji. Ukraina bardzo dziś potrzebuje wiary całego wolnego świata w jej zwycięstwo. My, Polacy, wierzymy, że Ukraina obroni się przed rosyjską agresją. Że miliony jej obywateli będą mogły wrócić do swoich domów, które jako Zachód pomożemy odbudować. Że Ukraina dołączy do Unii Europejskiej i do wspólnoty transatlantyckiej. Wierzymy w was. W wasze zwycięstwo – zapewnił Duda.

Prezydent wystąpienie zakończył pierwszymi słowami hymnów Polski i Ukrainy oraz okrzykiem: "Niech żyje niepodległa Ukraina! Niech żyje wolna Polska!". W czasie przemówienia prezydenta jego słowa były tłumaczone na telebimie na język ukraiński.

od 16 lat

mm

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Prezydent Andrzej Duda wysłał jasny przekaz do Moskwy: Nie uda wam się nas podzielić. Nigdy więcej! - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska