Prezydent Gorzowa będzie miał nową limuzynę

Prezydent będzie jeździł wkrótce nowiutkim passatem. Do magistratu trafią też inne nowe auta. - Nie mam pewności, czy trzeba było wymieniać poprzednie - irytuje się Bogdan Zwrotnicki z os. Staszica.

Magistrat zmienia wszystkie auta (pisaliśmy o tym w "GL" z 3 października w "Tak się wozi władza"). W połowie grudnia urzędnicy dostaną trzy volkswageny i dwie skody - łącznie za 445 tys. zł. Trochę później dotrze specjalna furgonetka dla straży miejskiej. Najdroższym, bo za ponad 100 tys. zł ma być dziewięcioosobowy volkswagen transporter.

Skórzana tapicerka
Sztandarowym autem ma być jednak volkswagen passat (wartość ok. 130 tys. zł, ale wyjdzie taniej, bo w rozliczenie pójdzie stare auto prezydenta), którym będzie jeździł prezydent. - To typowe auto klasy wyższej średniej, bez żadnych udziwnień - mówi Grzegorz Mikuło z KIM sp. z o.o, dealer volkswagenów w Gorzowie, który wygrał przetarg na auta dla magistratu. Samochód prezydenta ma mieć m.in. klimatyzację dwustrefową, rolety tylniej i bocznych szyb, radioodtwarzacz z przynajmniej czterema głośnikami i felgi z lekkich stopów. Zabraknie tylko jasnej tapicerki skórzanej, jak było to napisane w wymogach przetargu. - Trudno. Będzie popielata - mówi Ryszard Kneć, sekretarz miasta. Dodaje, że takie auto to nie fanaberia. - Volkswageny są wytrzymałe. W skodzie superb raz urwały nam się dwa koła. Mimo że to młode auto, jest mocno wyeksploatowane - tłumaczy.

Pozostałe nowe auta będą na usługach urzędu. Volkswagen bus ma służyć głównie na wyjazdy grup, choćby uczniów na imprezy w innych miastach.

Używane dotąd przez magistrat czteroletnie samochody trafią do jednostek samorządowych. Skodę felicię dostanie Miejski Zakład Komunikacji do nadzoru ruchu drogowego, a drugą wydział dróg Urzędu Miasta. Skoda oktawia będzie służyła Ośrodkowi Sportu i Rekreacji, bo teraz jest tam do dyspozycji tylko zdezelowany polonez. Terenówkę z napędem na cztery koła magistrat planuje oddać miejskiej straży pożarnej.