Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Gorzowa nagrodził najwybitniejszych [ZDJĘCIA, WIDEO]

Joanna Leśnicka
Laureaci olimpiad naukowych i przedmiotowych otrzymali stypendia
Laureaci olimpiad naukowych i przedmiotowych otrzymali stypendia Joanna Leśnicka
W Filharmonii gorzowskiej odbyło się wręczenie stypendiów dla osób, które wyróżniły się najwyższymi wynikami w olimpiadach naukowych i przedmiotowych.

- Jestem laureatem konkursu wiedzy historycznej. Zawsze lubiłem historię, a daty nie sprawiały mi trudności. Postanowiłem spróbować swoich sił w konkursie. Jestem dumny, że się udało, bo rok temu trochę mi brakowało - mówił nam wczoraj Marek Putresza ze Szkoły Podstawowej nr 1. Jego mama Kamila Gumiela mówiła nam ze śmiechem: - Takie nagrody są dla nas, rodziców, bardzo satysfakcjonujące. Jestem dumna, że syn dostąpił takiego zaszczytu, chociaż według mnie i tak za mało się uczy.

Jak co roku prezydent Jacek Wójcicki wręczał wczoraj stypendia miejskie wybitnym uczniow, którzy uzyskali bardzo wysokie wyniki w nauce.

- Dobrze jest, gdy mieszkańcy są dumni ze swojego miasta, ale jeszcze lepsze jest, gdy miasto może być dumne ze swoich mieszkańców - mówił do młodych ludzi prezydent.

-Przyznajemy stypendia o wartości 300-1500 zł - mówiła „GL” Renata Pliżga, dyrektor miejskiego wydziału edukacji w Gorzowie. - Zauważamy wzrost liczby przyznawanych nagród, co bardzo nas cieszy.

„GL” rozmawiała z kilkoma stypendystami.
- Jak przeszedłem eliminacje do ogólnopolskiego konkursu na najlepszego ucznia w zawodzie piekarz, to musiałem się spiąć. Teraz bardzo się cieszę, bo poza tym, że - jak to mówią „umiem bułki kręcić” - udało mi się otrzymać stypendium. To dla mnie wyjątkowy dzień - mówił nam szczęśliwy Dawid Czaplewski.

- Grę na pianinie ćwiczę codziennie, co najmniej dwie godziny, chyba, że uda się więcej - opowiada Lena Juszkiewicz, uczennica Szkoły Muzycznej I i II stopnia. - Bardzo to lubię. Samo chodzenie do szkoły muzycznej sprawia mi wiele przyjemności. Dzieci są bardziej zżyte niż w zwykłych szkołach. Każdy wie, ile kto ćwiczy i dlatego nikt nie czuje się ważniejszy od innych.

- Ciężka praca, determinacja i wyrzeczenia. To one były niezbędne do osiągnięcia sukcesu - mówiła Marta Hendler.
- Kiedy zwracam Markowi uwagę, że za mało się uczy, nawet mąż mówi: „daj mu spokój, przecież cały czas siedzi w książkach” - opowiada pani Gumiela. - Staramy się pomagać mu rozwijać swoje umiejętności. On sam wybiera kierunek kształcenia, czasami dokłada sobie kolejne wyzwania. Nasze wsparcie polega oczywiście na finansowaniu zakupu książek, których jest naprawdę dużo i na motywowaniu syna do pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska