Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Kubicki nie będzie zarabiał 12,4 tys. zł

Artur Matyszczyk 0 68 324 88 20 [email protected]
Radni sprzeciwili się pomysłowi podniesienia wynagrodzenia Januszowi Kubickiemu. - Za co ta podwyżka? Za aferę w Palmiarni, dziurawe drogi i inwestorów, których nie ma? - pyta opozycja.

W poniedziałek Emilia Wojtuściszyn spotkała się szefami klubów radnych PiS-u, PO i SLD. Powód? Skarbniczka miasta przedstawiła roboczą wersję projektu uchwały, regulującej wynagrodzenie prezydenta.

Według niej Kubicki, w związku ze zmianą wskaźnika inflacji, miałby zarabiać więcej. Nie 10,8 tys. zł jak dotychczas, a 12,4 tys. zł. Czy Kubicki ma szansę na podwyżkę? Wszystko wskazuje na to, że na razie nie. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, radni sprzeciwili się temu pomysłowi.

Pomysł nie na miejscu

- Rzeczywiście takie spotkanie, raczej niezobowiązujące, miało miejsce - potwierdza Artur Zasada z PO. - Omawialiśmy szereg spraw. Ale doszliśmy do wniosku, że na razie tematu podwyżki nie ma. Osobiście uważam, że za dobrą pracę powinno się dobrze wynagradzać. Temat więc być może wróci, gdy pojawią się realne sukcesy władz miasta.

Więcej wątpliwości ma prawicowa opozycja. Zdaniem PiS-u pomysł z podwyżką jest nie na miejscu. - Idea mocno nietrafiona z uwagi na kryzys. Pojawiają się pytania, za co mielibyśmy prezydentowi podnieść zarobki? Za basen, który buduje dzięki pieniądzom uchwalonym przez radnych i wcale łaski nie robi? Za aferę w Palmiarni, czy niewybudowane przedszkole na osiedlu Zastalowskim, a może dziurawe drogi, albo inwestorów, których nie ma? - radny Jacek Budziński jak z rękawa sypie wątpliwościami.

A kto by nie chciał?

Na spotkaniu ze skarbniczką pojawił się także były prezydent, a dziś radny SLD Zygmunt Listowski. - To nie był projekt uchwały, tylko rozmowa na temat uregulowania wynagrodzenia prezydenta - zauważa Listowski.

- Podkreślam, że to rozwiązanie systemowe, zupełnie za plecami Janusza Kubickiego. On chyba nawet o tym nie wiedział. Skarbniczka zwołała nas, żeby sprawdzić, czy jesteśmy w stanie przyjąć podniesienie pensji. Doszliśmy do wniosku, że nie. Pomysł odłożyliśmy prawdopodobnie na koniec kadencji.

A co na to sam prezydent? - Szef nie był informowany o podjętych działaniach, dotyczących zmiany jego płacy. Pilnuje tego bowiem pani skarbnik - informuje doradca prezydenta Tomasz Nesterowicz.

Na pytanie, czy Kubicki chciałby zarabiać więcej, Nesterowicz odpowiada: - Chyba nie ma w Zielonej Górze osoby, która by nie chciała.

Sonda: Czy dałbyś podwyżkę prezydentowi Januszowi Kubickiemu?

ROBERT SZCZEPANIK, elektromonter
- Nie. Nie widzę nic szczególnego w jego działaniu. Jakichś wielkich zmian w mieście brakuje, choćby rozszerzenia rynku pracy.

HANIA PAJDOWSKA, przedsiębiorca
- Sprawa problematyczna. Pełni wyjątkową i odpowiedzialną funkcję, nie każdy by się jej podjął. Z drugiej strony chciałabym mieć tyle, co on.

MIECZYSŁAW SZALPUK, emeryt
- Nie. Często się myli. Choćby przy okazji Palmiarni. Powołał na stanowisko kolegę z partii. Później przeprosił, ale przy takich okazjach trzeba uważać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska