Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Kubicki... świętym Mikołajem

Alicja Bogiel
Do urzędowych paczek ze słodyczami prezydent Janusz Kubicki dołączył list. Z informacją, że prezentu dzieciom nie chciały dać związki zawodowe, a on... owszem. Dał...

J. Kubicki znów stał się bohaterem pytań zadawanych na sesji przez radnych. Jacek Budziński postanowił się dowiedzieć, czy prezydent musi się aż tak promować, by robić to za pośrednictwem świątecznych paczek. Chodziło mu o list, który urząd dołączył do prezentów dla dzieci, które otrzymali pracownicy magistratu. W liście datowanym 23 stycznia czytamy:

"Drodzy Rodzice!

Przyjmijcie proszę, Szanowni Państwo, najszczersze życzenia pomyślności w Nowym Roku, realizacji wszystkich planów zawodowych, satysfakcji w życiu prywatnym, a przede wszystkim zdrowia.
Piszę do państwa, aby wyjaśnić, że niniejsza paczka została przygotowana z mojej inicjatywy, wbrew woli związków zawodowych Urzędu Miasta Zielona Góra, które nie zgodziły się je dofinansować z funduszu socjalnego. Świadom tego, ze dzieci nie potrafią się upomnieć o nie, postanowiłem uruchomić na ten cel rezerwę budżetową. Jestem przekonany, że mikołajkowe akcje to dobry sposób zbliżenia pracowników i ich rodzin. W naszym zabieganym świecie, gdzie najważniejszą wartością staje się coraz bardziej pieniądz, dobrze jest wymienić się podarunkami, przywołać uśmiech na twarze dzieci i zdziałać coś wspólnie, w zgodzie z naszymi tradycjami.

Mam nadzieję, ze niniejsze upominki sprawią wiele radości najmłodszym członkom Waszych rodzin. Będą przez nich mile wspominane. Życzę przy tym miłej zabawy.

Jeszcze raz życzę pomyślnego Nowego Roku oraz wiele szczęścia i dumy z Waszych pociech".

Paczek nie było wśród piorytetów

Gdy radny Budziński czytał list, na sali w ratuszu były i uśmiechy, i miny wyrażające niedowierzanie. A potem rozległy się pierwsze komentarze. - Na Wschodzie mają Dziadka Mroza, w Wielkopolsce Gwiazdora, a w Zielonej Górze... - mówił radny Marek Kamiński.

Zapytaliśmy prezydenta Kubickiego, skąd pomysł na taką autopromocję? - Chciałem jedynie, by pracownicy urzędu wiedzieli, jak działają ich związki zawodowe - odpowiada prezydent Zielonej Góry.
Nie jest tajemnicą, że J. Kubicki jest w poważnym sporze ze związkami. Efekt? - W ubiegłym roku związkowcy zgodzili się na paczki, a teraz nie. Nie wiem, dlaczego dzieci mają na tym ucierpieć. Dlatego znalazłem pieniądze w rezerwie budżetowej - mówi prezydent.

Zdaniem J. Budzińskiego, prezydent postąpił jednak wbrew woli pracowników magistratu, którzy w ankiecie określili się, że priorytety w ich wydatkach z funduszu socjalnego to wczasy pod gruszą, zasiłki i pożyczki mieszkaniowe. Paczek świątecznych na liście najważniejszych wydatków nie było.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska