Prezydent Nowej Soli w poniedziałek w południe podjął decyzję, czy wydać spis wyborców Poczcie Polskiej, czy nie wydawać

Wybory prezydenckie 10 maja mają być wyłącznie korespondencyjne. W związku z tym Poczta Polska domaga się spisów wyborców od samorządowców. W piątek, 24 kwietnia pocztowcy przekazali włodarzom drugi wniosek o przekazanie danych.

"Nie zgadzam się, to moje prywatne dane" - skomentowała pani Barbara, podobnie jak kilkudziesięciu innych mieszkańców Nowej Soli i okolic, piątkową wiadomość o tym, że burmistrz kożuchowa nie wyda spisu wyborców Poczcie Polskiej bez podstaw prawnych. Po tym, jak Paweł Jagasek poinformował o swojej decyzji, również inni włodarze zabrali w tej sprawie swój głos. Pisaliśmy o tym w artykule: Burmistrz Kożuchowa zapewnia, że nie wyda spisu wyborców.

- Przede mną jedna z najtrudniejszych decyzji w mojej osiemnastoletniej, samorządowej pracy - przyznał prezydent Nowej Soli Jacek Milewski w poniedziałek rano, 27 kwietnia, po tym, jak w piątek po południu dostał kolejny wniosek z Poczty Polskiej o przekazanie spisu wyborców.

Zgodnie z prawem mamy dwa dni robocze (a więc do wtorku 28.04. do godziny 24:00) na podjęcie decyzji o przekazaniu (bądź nie) spisu wyborców.

Zdaniem radczyni prawnej urzędu, która przeanalizowała wniosek pod względem formalnym, nie budzi on już zastrzeżeń. - Wniosek jest prawidłowo sporządzony i właściwie podpisany, posiada wymagany prawem załącznik i został złożony przez uprawniony do jego złożenia podmiot – Pocztę Polską. Zgodnie z prawem mamy dwa dni robocze (a więc do wtorku 28.04. do godziny 24:00) na podjęcie decyzji o przekazaniu (bądź nie) spisu wyborców - informuje prezydent miasta na Facebooku.
Jacek Milewski dodał, że analizowane jest, czy miasto ma obowiązek, a przede wszystkim prawo do przekazania spisu wyborców. - O mojej ostatecznej decyzji w tej sprawie oczywiście Państwa poinformuję - zakończył swój wpis prezydent Nowej Soli.

"Nie widzę przeciwwskazań, przekazać. Niech wybory się odbędą, a głupotą jest argument, że jest RODO. Jeżeli ktoś nie chce głosować, to niech nie głosuje i po leki do apteki również niech nie chodzi, bo tam też chcą PESEL" - odpowiedział na pytanie postawione przez prezydenta Jacka Milewskiego na Facebooku pan Marcin.
"Po pierwsze mamy jak w banku, że nasze dane nie będą prawidłowo chronione (jeśli wyciekną pesele itd., będzie fala wyłudzeń pożyczek). Po drugie jeśli dojdzie do wyborów w tej formie, to kto zapewni, że nie będą sfałszowane przez PiS?!
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że te wybory uczciwe nie będą" - zasugerował inny z internautów.
Wpis wywołał w kilka godzin ponad 250 komentarzy.

Już kilka godzin później stało się jasne, jaką decyzję w tej sprawie podjął włodarz miasta. "Przez osiemnaście lat mojej samorządowej pracy przy podejmowaniu decyzji przyświecają mi dwa cele: prawo i interes Naszych Mieszkańców. Także dzisiaj mam to przed oczyma" - napisał prezydent Jacek Mielewski w poniedziałek w południe.

Zdecydowałem się z przyczyn tylko i wyłącznie prawnych ODMÓWIĆ PRZEKAZANIA Poczcie Polskiej spisu wyborców zarejestrowanych w Naszym Mieście.

Prezydent zaznaczył, że prywatnie jako propaństwowiec uważa, że wybory powinny odbyć się jak najszybciej. Jednak zdecydował się odmówić wydania spisu wyborców z przyczyn wyłącznie prawnych. "Jestem głęboko przekonany, że ta decyzja jest zgodna z obowiązującym dzisiaj w Naszym Kraju prawem, a więc jako taka jest zgodna z interesem Naszych Mieszkańców" - podkreślił prezydent Nowej Soli.

ZOBACZ TEŻ WIDEO: Czy wybory prezydenckie powinny odbyć się w maju?

Źródło: współczensa.pl, poranny.pl.