Tyszkiewicz znany jest z bezkompromisowej postawy wobec roszczeń polskich górników. We wrześniu ubiegłego roku jego emocjonalny wpis na facebooku stał się znany w całym kraju. Prezydent Nowej Soli odniósł się wtedy do protestów górników, którym udało się wywalczyć spełnienie postulatów dotyczących zaległych pensji i wykupu mieszkań zakładowych. Wymagało to 100 mln państwowej dotacji. "Czyli my, biedacy, dopłacimy 100 mln zł do upadającej firmy - napisał Tyszkiewicz i pytał: "Czy dzieci górników mają inne żołądki niż dzieci pracowników upadłych fabryk Odry czy Dozametu?".
W programie "Tak czy Nie" w Polsacie News Tyszkiewicz powtórzył swoje zdanie na temat sytuacji polskiego górnictwa. "Przez 25 lat słyszymy to samo. W końcu jest czas, by coś z tym zrobić, zrobić porządek. Nie można cały czas mówić, że najważniejsi są górnicy i bazować na Morcinku i "Łysku z pokładu Idy". Te czasy się skończyły. Dzisiaj w Polsce każdy musi zarobić na siebie. Nie rozumiem, dlaczego jedna grupa zawodowa musi ciężko harować żeby zarobić na chleb i za dwa tysiące złotych w hucie aluminium w Nowej Soli pracować przez siedem dni w tygodniu, a ktoś inny mówi "nie", mi się należy, wychodzi na ulicę, bierze opony, kilofy, wali kaskami o ziemię, mówi: "dawajcie". Czas z tym skończyć. (...) Trzeba kopalnie albo zlikwidować, albo sprywatyzować" - grzmiał Tyszkiewicz.
Podał przykład Nowej Soli, gdzie - jak powiedział - bezrobocie w 2002 r. sięgało 40 proc. - Nam nikt nie pomógł, pies z kulawą nogą się nami nie zainteresował. Były dwa zakłady, gdzie w jednym pracowało pięć tysięcy kobiet, a w drugim pięć tysięcy mężczyzn. Wszyscy poszli na bruk. Tych zakładów już nie ma. Dlaczego górnicy ciągle żądają pieniędzy? Dzisiaj w Nowej Soli mamy bezrobocie na poziomie 13-14 proc., a w powiecie na poziomie 22 proc. Ludzie pracują za dwa tysiące, za dwa i pół tysiąca, a czasami za najniższą krajową. Pracują przez siedem dni w tygodniu, bez żadnych przywilejów.
Tyszkiewicz zaproponował: "Jeżeli słyszę, że Kompania Węglowa w ciągu roku osiąga stratę na poziomie miliarda złotych (...) to jam chciałbym powiedzieć: dajcie mi ten miliard, to ja stworzę sześć tysięcy miejsc pracy. Nie pakujcie w beczkę bez dna nieskończoną ilość pieniędzy, ta droga prowadzi donikąd". I zaprosił swojego rozmówcę do Nowej Soli. "Pokażę strefę przemysłową, pokażę upadłe zakłady, w których ludzie pracowali po 30-40 lat, a dziś odbierają emerytury po tysiąc złotych. Pan im spojrzy w oczy? I pan będzie bronił przywilejów górniczych, gdzie 85 proc. górników przechodzących na emeryturę dostaje 3,5 tys. zł i do tego mogą jeszcze pracować, i do tego mają inne przywileje związane z deputatem węglowym".
Na koniec prezydent Nowej Soli życzył górnikom jak najlepiej, choć nie kosztem innych: "Niech zarabiają jak największe pieniądze, niech się im żyje godnie i dostatnio, ale niech na siebie zarobią. Nie wyobrażam sobie, że 90 proc. polskiego społeczeństwa będzie pracowało na 10 proc. uprzywilejowanych zawodów. To prowadzi do nikąd".
Zobacz też: Wybierz najpiękniej oświetlone miasto i galerię w Polsce. Głosuj na mistrza świątecznej fotografii!
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?