O zamiarach postawienia nowej siedziby dla Zespołu Szkół Mechanicznych przy ul. Dąbrowskiego prezydent Tadeusz Jędrzejczak oznajmił w miniony piątek, podczas obchodów 65-lecia szkoły.
Mają to na piśmie
- Mamy tę deklarację nawet na piśmie - żartuje dyrektor mechanika Janina Grzecznowska i pokazuje wpis w kronice szkoły. Niebieskim długopisem prezydent zapisał "No to co, budujemy nowy mechanik na 70-lecie?".
Deklarację słyszeli także uczniowie szkoły. - Byłoby super, gdyby się udało. Ta szkoła już jest stara i ciasna. Ma przestarzałe pracownie - mówi Ariel Mistak z II klasy zawodówki. Jego koledzy dodają, że szkoła ma za małą salę gimnastyczną, a boisko wielkości znaczka pocztowego. - Wszystkie klasy nareszcie byłyby w jednym budynku i przemieszczanie podczas przerw byłoby łatwiejsze, bo teraz po prostu nie nadążamy - mówią.
Usiłujemy się dowiedzieć szczegółów na temat prezydenckich planów. Nie zna ich dyrektorka Grzecznowska. - Byłam zaskoczona deklaracją, jak wszyscy inni - mówi. Nie ukrywa jednak, że bardzo by chciała, aby obietnica została spełniona. - Jesteśmy jedną z nielicznych szkół współpracujących z przemysłem. Mamy kontakty z 36 zakładami, kształcimy specjalistów, którzy natychmiast znajdują zatrudnienie - mówi. I dodaje, że dlatego potrzebne są specjalistyczne, nowoczesne pracownie z prawdziwego zdarzenia.
Wylicza: szkoła kształci techników: mechaników - specjalistów od obrabiarek sterowanych numerycznie, logistyków, spedytorów oraz w szkole zawodowej mechaników samochodowych i mechaników monterów maszyn i urządzeń z uprawnieniami spawacza.
A potem dyrektorka Grzecznowska prowadzi do pracowni elektromechanicznej, która przypomina wczesne lata 70. minionego wieku. Ściany są obłożone drewnianą boazerią i obwieszone przestarzałymi gratami.
Szczegóły we mgle
O szczegóły pytamy zatem w magistracie. - W przyszłości ma dojść do połączenia mechanika z elektrykiem i wówczas jest szansa na nową szkołę - ostrożnie tłumaczy rzeczniczka Jolanta Cieśla. Nic więcej jednak nie wie, bo prezydent od kilku dni jest za granicą i nie można się z nim skontaktować. - Bardzo możliwe, że taki budynek powstanie w nadchodzącej kadencji - dodaje.
Okazuje się, że już w latach 80. minionego wieku były plany budowy nowej siedziby mechanika. Ale nic z tego nie wyszło. - Szkoła miała powstać na Manhattanie i z tego, co mi wiadomo, chyba teraz prezydent też ma taką intencję - mówi Adam Kozłowski, dyrektor wydziału edukacji.
Pomysł budowy nowej szkoły podoba się Markowi Koseckiemu, radnemu PO i szefowi komisji edukacji. - Trwa kampania wyborcza, można cuda na kiju obiecywać. Ale naprawdę dobrze by się stało, gdyby ta szkoła dostała nową siedzibę - mówi.
Zdecydowanie pomysł krytykuje Mirosław Rawa z PiS. - Kandydat na prezydenta nie powinien biegać po szkołach i deklarować różne cuda. To nie wybory dyrektora cyrku, a prezydenta miasta. Są znacznie ważniejsze potrzeby niż nowa siedziba mechanika - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?