Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent obiecał gorzowskiemu mechanikowi nową siedzibę

Renata Ochwat 95 722 57 72 [email protected]
Od 22 lat Jan Rusin uczy elektromechaniki i uważa, że już czas na zmiany. - Te pracownie się mocno zestarzały - tłumaczy.
Od 22 lat Jan Rusin uczy elektromechaniki i uważa, że już czas na zmiany. - Te pracownie się mocno zestarzały - tłumaczy. fot. Kazimierz Ligocki
- Fantastycznie, gdyby udało się wybudować nową szkołę - mówi nauczyciel z mechanika Jan Rusin. Urzędnicy mówią, że w nowej kadencji się uda. Dla opozycji to kiełbasa wyborcza.

O zamiarach postawienia nowej siedziby dla Zespołu Szkół Mechanicznych przy ul. Dąbrowskiego prezydent Tadeusz Jędrzejczak oznajmił w miniony piątek, podczas obchodów 65-lecia szkoły.

Mają to na piśmie

- Mamy tę deklarację nawet na piśmie - żartuje dyrektor mechanika Janina Grzecznowska i pokazuje wpis w kronice szkoły. Niebieskim długopisem prezydent zapisał "No to co, budujemy nowy mechanik na 70-lecie?".

Deklarację słyszeli także uczniowie szkoły. - Byłoby super, gdyby się udało. Ta szkoła już jest stara i ciasna. Ma przestarzałe pracownie - mówi Ariel Mistak z II klasy zawodówki. Jego koledzy dodają, że szkoła ma za małą salę gimnastyczną, a boisko wielkości znaczka pocztowego. - Wszystkie klasy nareszcie byłyby w jednym budynku i przemieszczanie podczas przerw byłoby łatwiejsze, bo teraz po prostu nie nadążamy - mówią.

Usiłujemy się dowiedzieć szczegółów na temat prezydenckich planów. Nie zna ich dyrektorka Grzecznowska. - Byłam zaskoczona deklaracją, jak wszyscy inni - mówi. Nie ukrywa jednak, że bardzo by chciała, aby obietnica została spełniona. - Jesteśmy jedną z nielicznych szkół współpracujących z przemysłem. Mamy kontakty z 36 zakładami, kształcimy specjalistów, którzy natychmiast znajdują zatrudnienie - mówi. I dodaje, że dlatego potrzebne są specjalistyczne, nowoczesne pracownie z prawdziwego zdarzenia.

Wylicza: szkoła kształci techników: mechaników - specjalistów od obrabiarek sterowanych numerycznie, logistyków, spedytorów oraz w szkole zawodowej mechaników samochodowych i mechaników monterów maszyn i urządzeń z uprawnieniami spawacza.

A potem dyrektorka Grzecznowska prowadzi do pracowni elektromechanicznej, która przypomina wczesne lata 70. minionego wieku. Ściany są obłożone drewnianą boazerią i obwieszone przestarzałymi gratami.

Szczegóły we mgle

O szczegóły pytamy zatem w magistracie. - W przyszłości ma dojść do połączenia mechanika z elektrykiem i wówczas jest szansa na nową szkołę - ostrożnie tłumaczy rzeczniczka Jolanta Cieśla. Nic więcej jednak nie wie, bo prezydent od kilku dni jest za granicą i nie można się z nim skontaktować. - Bardzo możliwe, że taki budynek powstanie w nadchodzącej kadencji - dodaje.

Okazuje się, że już w latach 80. minionego wieku były plany budowy nowej siedziby mechanika. Ale nic z tego nie wyszło. - Szkoła miała powstać na Manhattanie i z tego, co mi wiadomo, chyba teraz prezydent też ma taką intencję - mówi Adam Kozłowski, dyrektor wydziału edukacji.

Pomysł budowy nowej szkoły podoba się Markowi Koseckiemu, radnemu PO i szefowi komisji edukacji. - Trwa kampania wyborcza, można cuda na kiju obiecywać. Ale naprawdę dobrze by się stało, gdyby ta szkoła dostała nową siedzibę - mówi.

Zdecydowanie pomysł krytykuje Mirosław Rawa z PiS. - Kandydat na prezydenta nie powinien biegać po szkołach i deklarować różne cuda. To nie wybory dyrektora cyrku, a prezydenta miasta. Są znacznie ważniejsze potrzeby niż nowa siedziba mechanika - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska