Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problem z dymem, który spowija nasze miasta

Jarosław Miłkowski, (pif), (mb)
To wbrew pozorom nie Kraków, a nowosolskie Zatorze.
To wbrew pozorom nie Kraków, a nowosolskie Zatorze. Czytelnik
Spalanie śmieci lub opału niskiej jakości to problem, który późna jesienią i zimą powraca w wielu polskich miastach...

- Gryzący dym dociera do nas codziennie od strony Raculki - zaalarmowała nas ostatnio pani Grażyna z osiedla Śląskiego w Zielonej Górze. - W bezwietrzny dzień dym z kominów cały czas stoi w miejscu. Nie ma nawet szans na przewietrzenie mieszkania - mówił nam też niedawno Maciej Kuligowski, który mieszka w okolicy gorzowskich Piasków. Zna nawet sprawców: - To nieodpowiedzialni mieszkańcy, którzy palą w piecach czym popadnie.

Jak walczyć z tymi, którzy zamiast węgla czy drewna wrzucają do pieca choćby butelki z plastiku? W Nowej Soli straż miejska karze mandatami od lat. W Gorzowie strażnicy oddają sprawy do sądu. A w Zielonej Górze? Tu ciekawostka - straż miejska twierdzi, że kontrolować tego, czym kto pali w piecu... nie może.

Więcej o tym problemie przeczytasz w środę, 23 grudnia w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" oraz w serwisie plus.gazetalubuska.pl

Plus.GazetaLubuska.pl - mamy wiele do dodania

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska