Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problemy na zielonogórskim basenie

Alicja Bogiel 68 324 88 46 [email protected]
Robert Jagiełowicz. Ma 40 lat, wykształcenie wyższe, studiował zarządzanie i marketing na Uniwersytecie Zielonogórskim. Jego zainteresowania to przede wszystkim sport. (fot. Mariusz Kapała)
Robert Jagiełowicz. Ma 40 lat, wykształcenie wyższe, studiował zarządzanie i marketing na Uniwersytecie Zielonogórskim. Jego zainteresowania to przede wszystkim sport. (fot. Mariusz Kapała)
- Niezadowoleni z usług basenu to jednostki, chociaż czasami głośne. Tymczasem wystarczy cztery metry dalej zgłosić problem obsłudze - mówi Robert Jagiełowicz, szef ośrodka sportu i aquaparku.

- Mamy czwartek rano. Basen działa od soboty. Ile reklamacji wpłynęło do biura?

- Nie liczyłem. Myślę, że kilkanaście. Zdecydowana większość dotyczy poniedziałkowej awarii i naliczania opłat za czas, w którym nie działały urządzenia elektryczne.

- Jak je rozpatrzycie?

- Każdą indywidualnie. Jeden z klientów słusznie zresztą wtedy zauważył, że wody nikt z basenów nie wypuścił. Można było korzystać z kąpieli.

- Ale usługa nie była pełna. Płatność powinna być od tego uzależniona.

- Zrobimy wszystko, by awarie się nie zdarzały. A na wszelki wypadek poprosiliśmy firmę, które zaprojektowała system obsługi, by wprowadziła opcję, w której czas nie będzie naliczany z powodu awarii.

- A propos płatności i cen mamy więcej uwag Czytelników...

- Że za tanio?

- Wręcz przeciwnie. Czytelnicy denerwują się, że przy wyjściu muszą płacić za czas oczekiwania w kolejce. Czasami za 10 minut. Albo nawet i pięć, ale już ktoś zahaczył o drugą godzinę i musi uiścić za całą.

- Dotychczas najdłuższy czas oczekiwania przy kasie to 9, 10 minut. Staramy się, by wychodzący nie czekali. Opłaty za czas przy kasach nie są wysokie, przecież cała druga godzina kosztuje 2 złote. Nie, żebym nie szanował tych 2 złotych, ale warto zdać sobie sprawę, że zielonogórski aquapark jest naprawdę tani.

- Klienci basenu podpowiadają, że kolejek nie będzie, jeśli zrobicie tak jak w innych aquaparkach: oddzielna kasa dla wchodzących, inna dla wychodzących.

- Dzisiaj wprowadziliśmy w kasach nowy system - jedna kasa dla wchodzących, druga dla wychodzących, a trzecia uzależniona jest od potrzeb. To jest najlepsza propozycja, bo czasami wchodzą lub wychodzą duże grupy i mogą blokować na długo kasę. Mieliśmy na przykład 200 osób na raz.

- Co z biletami dla seniorów, karnetami, lekcjami pływania?

- Zmiany w usługach i cenniku wprowadzimy we wrześniu. Wtedy będą promocje dla seniorów, aerobik w wodzie, lekcje pływania płatne indywidualnie...

- A szkolne lekcje? Trzeba będzie za nie płacić?

- O ile wiem to miasto płaci za szkolne lekcje pływania. Teraz odbywać się będę one na Sulechowskiej, ale zasady pozostają niezmienne.

- Zielonogórzanom nie podoba się koedukacyjna szatnia w aquaparku. Czy nie da się podzielić ją na sektory dla mężczyzn, kobiet i rodzin? Niektórym nie pasuje to, że małe dziewczynki mają kąpać się pod prysznicem z dorosłymi mężczyznami.

- Małe dziewczynki powinny kąpać się w damskim prysznicu, nie męskim. Prysznice nie są koedukacyjne. I każdy jest oznakowany. Szatnie pozostaną takie jak teraz. Nie będzie podziału, bo nie wiadomo, ile w danej chwili przyjdzie mężczyzn, kobiet, a ile rodzin z dziećmi.

- Skargi są też na długi czas oczekiwania do zjeżdżalni. To konieczne?

- Na razie tak, ze względów bezpieczeństwa. W tej najdłuższej zjeżdżalni jedzie się dwie minuty. Nie chcę, by jakiś 120-kilogramowy mężczyzna wpadł na kogoś w rurze. Dlatego trzeba czekać. Może da się krócej. Poprosiliśmy już o zamontowanie zegarów.

- Teraz kilka uwag od mam... Czy jest już gotowy pokój dla matki z dzieckiem?

- Tak. Jest tam przewijak, kosz, krzesło. A jeśli coś jeszcze będzie potrzebne, prosimy o wskazówki. Jeszcze raz przepraszam, że wcześniej pokój nie był wyposażony.

- Mamy proszą też o taras widokowy. Żeby usiąść i popatrzeć na kąpiące się dzieci.

- Jest taki taras w restauracji. Można usiąść, napić się herbaty i obserwować dzieci. Na korytarzu na piętrze też jest widok na basen przez szybę. Krzesełek tam jednak nie postawię, bo blokowałyby korytarz. Przypomnę również, że dzieci do 13. roku życia muszą być na hali basenowej pod opieką dorosłych.

- Kiedy wszystko zacznie działać na basenie jak w zegarku?

- Już tak działa. Jestem dumny z pracy załogi basenu. Bardzo dobrze wszyscy pracują. Niezadowolone z usług basenu są jednostki, akurat często te głośne. Zachęcamy, by zamiast się denerwować, przekazać swoje uwagi w punkcie obsługi klienta, cztery metry dalej.

- To pierwsze życzenie. A kolejne? Proszę o uwagi na temat nieposłusznych klientów...

- Nie ma ich zbyt wiele. Ale prosimy na przykład, by pod prysznicem naciskać przycisk, a nie go na siłę wykręcać. Z szafek też nie powinno się wykręcać części. Zginęła nam deska klozetowa... Takie tam drobnostki...

- Dziękuję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska