Próbna matura 2010. Młodzież po egzaminach jest zadowolona

Czytaj też: Matura - testy i odpowiedzi oraz wyniki egzaminów maturalnych

W mijającym tygodniu uczniowie mierzyli się z próbnymi maturami, egzaminami gimnazjalnymi i sprawdzianem szóstoklasistów, przyszykowanymi przez Okręgową Komisję Egzaminacyjną. W poniedziałek na maturzystów czeka jeszcze matematyka i przedmioty dodatkowe. A gimnazjaliści zaliczą testy przygotowane przez wydawnictwo Operon.

Próbne egzaminy nie były obowiązkowe. Szkoły mogły np. wykorzystać testy jako ćwiczenia na lekcjach. Ci, którzy jednak zdecydowali się na przeprowadzenie egzaminów, wybrali jedną datę, żeby młodzież nie poznała wcześniej zadań.

- Ponieważ arkusze są dobrze przygotowane, wykorzystujemy je właśnie jako prawdziwą próbę matury - wyjaśnia Alina Nowak, dyrektorka II LO przy ul. Przemysłowej w Gorzowie. W tej szkole, jak i w innych, które zdecydowały się na egzamin, w środę uczniowie pisali test z polskiego. W czwartek był język obcy, a w piątek przedmioty dodatkowe i rozszerzone.

- Polski był łatwy, pod warunkiem, że czytało się lektury. Angielski też niezbyt skomplikowany - relacjonowali na gorąco maturzyści z II LO. I wszyscy podkreślali, że do próbnych testów nie przygotowywali się szczególnie.
- Jakby nie było, to okazja, żeby sprawdzić, czego jeszcze nie umiemy, wyłapać swoje słabe punkty. Przynajmniej z matematyki i przedmiotów ścisłych. Bo z językami to albo się ma umiejętności, albo nie - tłumaczył Bartosz Sawicki.

On i koledzy bardziej martwią się tym, co czeka ich w maju. - Chodzę na korepetycje z fizyki, bo chcę zdawać rozszerzoną - opowiada Marek Tutko.
Podobnie Joanna Ślefarska. - Poza korepetycjami, mamy w szkole mnóstwo kursów przygotowujących do tego egzaminu. Powtórki, testy i tak w kółko - śmieje się.

- A ja jeszcze mam przygotowania do olimpiady. Ale bez przesady. Nie siedzę nad książkami cały czas. Codziennie jeżdżę konno. Przecież nie możemy dać się zwariować - podkreśla Ernestyna Heider.
Gimnazjaliści, którzy też od środy pisali próbne egzaminy, również bardziej przejmują się tym najważniejszym, który będzie w kwietniu. - Od tego w końcu zależy, do jakiej szkoły się dostaniemy - zaznacza Aleksandra Majchrzyk z Gimnazjum nr 20 w Gorzowie.

Do samego testu uczniowie także się nie przygotowywali. - Ale z angielskiego biorę korepetycję. Bo tego przedmiotu boję się najbardziej - przyznaje Paulina Gulczyńska, też z "dwudziestki".
Jej koleżanki i koledzy próbny egzamin uznali za niezbyt trudny. - Choć część humanistyczna była łatwiejsza niż matematyczno-przyrodnicza. W tej drugiej było sporo zadań z treścią z matematyki i mnóstwo chemii i fizyki - relacjonuje Przemek Pampuchowicz.

Również w środę na próbnym sprawdzianie swoją wiedzę kontrolowali szóstoklasiści. Filip Fiedot z SP nr 18 w Zielonej Górze i jego kolega Hubert Borowczak dokładnie czytali polecenia i sprawdzali, czy dobrze rozwiązali poszczególne zadania. Już po teście Marta Huracz oceniła: - Nie spodziewałam się, że będzie tak dużo matematyki. Można się było pogubić.

Szkoły, które nie przeprowadziły próbnych egzaminów przygotowanych przez OKE, robią podobne na podstawie arkuszy wydawnictwa Operon. Maturzyści zaliczyli je już w listopadzie. Gimnazjaliści będą mieli okazję sprawdzić się od środy. A szóstoklasiści dopiero w marcu.