- Apeluję do głogowian, by przekazywali ten swój jeden procent, ale na potrzeby lokalnych organizacji - mówi szefowa stowarzyszenia Szansa. - Wtedy te pieniądze zostaną tu na miejscu i trafią do naszych dzieci, do naszych niepełnosprawnych, albo na potrzeby bezdomnych zwierząt z naszego miasta.
Jak mówi A. Lechowska, zarówno jej stowarzyszenie, jak i inne lokalne, nie mają pieniędzy na wielką promocję w mediach. - Wiem, że ludziom łatwiej utkwi w pamięci fundacja czy stowarzyszenie, które promuje się ogólnopolskiej telewizji, które prowadzą i reklamują znani Polacy. Ale to są organizacje dysponujące ogromnymi pieniędzmi. Zauważyliśmy tę tendencję analizując nasze wpływy. W 2008 roku otrzymaliśmy z podatku 140 tys.. zł, w ubiegłym roku było to zaledwie 50 tys. zł.
Na co poszły pieniądze Szansy? - Na zajęcia w czasie wakacji i ferii, każdego dnia spędzało u nas wolny czas około 60 dzieci. Dostawały także u nas posiłek, kupowaliśmy materiały do malowania i na inne zajęcia - mówi Lechowska. - A także na leki dla chorego Filipa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?