Prof. Jacek Kurzępa: Intuicja podpowiadała, że zamordowali nam prezydenta

Przez kilkadziesiąt minut Antoni Macierewicz przedstawiał dziś raport podkomisji. Do opracowania końcowych wniosków komisja podchodziła bardzo starannie.

W wyniku badań podkomisji ustalono, że lewe skrzydło samolotu TU-154M zostało rozerwane w wyniku wybuchu ok. 100 metrów przed tzw. brzozą Bodina.

Tezy płynące z raportu komentowali w Radiu Zachód politycy i publicyści. Jacek Kurzępa poseł prawa i Sprawiedliwości zauważył, że bardzo ważne jest zapoznanie się z dokumentami źródłowymi.

- Zanim ktokolwiek zacznie krytykować raport powinien zapoznać się z dokumentami – powiedział Kurzepa. - Zdajemy sobie sprawę, że raport zanegował kłamstwa komisji Anodiny i Millera. Nowe fakty zostały zweryfikowane i gruntownie zbadane przez niezależne źródła. Pojawia się teraz kwestia na ile my sami będziemy potrafili skonfrontować się z tą prawdą. Jeśli zabraknie nam odwagi to już za chwile odezwą się echa światowych komentarzy, które dodadzą nam odwagi żebyśmy stanęli w prawdzie tego co stało się 10 kwietnie 2010 roku pod Smoleńskiem. Dla mnie to co zostało już zaprezentowane podczas konferencji komisji jest przekonywujące. Już 10 kwietnia intuicja podpowiadała mi, że zabito nam prezydenta.

Zdaniem posła Nowej Lewicy Bogusława Wontora bardzo dobrze się stało, że raport został wreszcie opublikowany.

- Cieszę się, ponieważ wreszcie przestaniemy wydawać na te prace pieniądze – powiedział Wontor. - Póki co nie widziałem twardych dowodów na stawiane tezy. Może znajdują się w raporcie. Rozmawiałem ze wszystkimi najważniejszymi ludźmi związanymi z lotnictwem w Polsce. I żadna z tych osób nie potwierdzała wcześniej stawianych tez. Powinniśmy wyciągnąć wnioski z tej katastrofy, aby nigdy nie doszło do kolejnej. Z drugiej strony powinniśmy podchodzić z pokorą do tych wszystkich, którzy stracili tam życie. Podchodzę z umiarkowanym optymizmem do ustaleń, jakie do których udało się dojść na przestrzeni wielu lat. Choć spokojnie podchodzę do różnych rewelacji, to nie należy ich od razu całkowicie odrzucać.

Sprawę skomentował również Krzysztof Chmielnik, publicysta Radia Zachód, który zauważył, że ogromną rolę w oficjalnym śledztwie mającym ustalić przyczyny katastrofy odgrywał czynnik polityczny.

- Musimy zdać sobie sprawę, że mamy do czynienia ze śledztwem poszlakowym. Mamy obecnie do czynienia z dwoma przeciwstawnymi hipotezami – podkreślił Chmielnik. - Od samego początku mieliśmy do czynienia z upolitycznieniem śledztwa. Dowodem na to jest przekazanie stronie rosyjskiej. Obawiam się, że mimo zaprezentowania raportu wszyscy pozostaną przy swoich zdaniach i nikt tego nie zmieni. Społeczeństwo jest w tej sprawie bardzo podzielone i uważam, że jest to pewnego rodzaju nieszczęście. Raport MAK mnie nie przekonuje, ale wiem, że odnalezienie prawdy nie będzie nigdy łatwe.

Adam Ruszczyński stwierdził, że komisja Antoniego Macierewicza wykonała swoją pracę bardzo solidnie.

- To, co zobaczyłem i usłyszałem skłania mnie to stwierdzenia, że komisja bardzo dobrze odrobiła lekcje. Wątek materiałów wybuchowych, które znaleziono w ponad 300 miejscach i potwierdzono w zagranicznych laboratoriach uprawdopodabnia tezę o wybuchu. Potwierdzają ja również znalezione kawałki metalu w organizmach ludzkich wskazują też na możliwość wybuchu. Jak dla mnie upadła kompletnie teza o zabójczej pancernej brzozie, która mogła spowodować rozpad samolotu na tak wiele cząstek. To wszystko może skłaniać do wniosku, że był to po prostu zamach.

Program Radio Zachód Interwencje powstaje przy współpracy z redakcją Gazety Lubuskiej.