PRZECZYTAJ TAKŻE: WYBORY 2019. Debata polityków o zmianach i problemach klimatycznych
Jak pan ocenia wyniki naszego sondażu?
Nie ma tutaj żadnego zaskoczenia. Już wcześniej wskazywano, że pułap poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości oscyluje między 45 a 50 proc. głosów. Teraz widać, że szala przechyla w się w stronę 50. Jest to o tyle znaczące, że partia Jarosława Kaczyńskiego walczy o większość parlamentarną w Sejmie. Do jej osiągnięcia potrzeba zdobyć 231 mandatów, a z państwa sondażu wynika, że PiS miałoby 255 posłów. Nie zdziwiłbym się jednak, gdyby po wyborach ta liczba wzrosła nawet do 260. Oczywiście w tych kalkulacjach bardzo ważne jest czy próg wyborczy przekroczy Polskie Stronnictwo Ludowe wraz z Kukizem oraz Konfederacja. Jeśli te ugrupowania znajdą się pod progiem to na pewno stanie się to z korzyścią dla zwycięzcy, czyli w tym przypadku obecnej partii rządzącej. Natomiast ich wejście do parlamentu odbierze PiS cenne mandaty. Ale nawet w takim scenariuszu uważam, że udałoby się PiS utrzymać władzę. Brakującą 1 lub 2 szable zawsze można uzupełnić przeciągając na swoją stronę posłów opozycji. Musimy pamiętać, że politycy to też ludzie, są skłonni negocjować w zależności od korzyści.
Jak na tym tle wypada opozycja?
Było sporo zapowiedzi, że zjednoczona opozycja będzie w stanie przeciwstawić się PiS. Sondaż jasno wskazuje, ile z tych deklaracji zostało. Ale przyszły parlament wcale nie musi być łatwiejszy dla partii prezesa Kaczyńskiego. Bardzo istotny jest całkiem dobry rezultat Lewicy. W tworzących tę koalicję ugrupowaniach znajduje się wiele postaci dobrze przygotowanych do retorycznej dyskusji z propozycjami rządu. Szczególnie lewica socjalna może zagrozić PiS w utrzymaniu obecnego elektoratu. Sprawy socjalne mogą stać się polem rywalizacji, bowiem na kwestiach światopoglądowych, dotyczących np. LGBT, nie da się funkcjonować przez cztery lata w Sejmie. Warto też pamiętać, że Lewicę tworzy Wiosna, SLD i Razem, czyli trzy różne ugrupowania. To trudny sojusz, podyktowany wymogami kampanii wyborczej. Myślę, że wiele w tym zasługi Roberta Biedronia, który zorientował się, że Wiośnie zabraknie energii na dobry rezultat jesienią i dążył do porozumienia. Prawdopodobnie ono utrzyma się do wyborów prezydenckich.
W Lubuskiem Koalicji Obywatelskiej zabrakło ok. 2 proc. do pokonania PiS…
Taka różnica niewiele zmienia, bowiem obie strony otrzymają taką samą liczbę mandatów. Ale zważywszy, że województwo lubuskie zawsze było miejscem, gdzie tradycyjnie poparcie miała Platforma i SLD dla PiS jest to duży sukces. Kiedyś elektoraty PO i PiS dzieliły Polskę niemal na pół. Dziś widać jak fala poparcia dla partii rządzącej przesuwa się regularnie na zachód.
Dziękuję za rozmowę
Gazeta Lubuska: Wybory parlamentarne 2019. Sondaż Polska Press Grupy
Wyniki badania sondażowego od 30 września do 3 października 2019 roku
- 38.60%
- 36.30%
- 16.90%
- 5.00%
- 3.20%
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zielona Góra. Plakaty wyborcze zmorą mieszkańców - zasłaniają widoczność i szpecą miasto
WIDEO: Wybory19: jak głosować poza miejscem zamieszkania?
Narzędzia, które pomogą Ci wybrać
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?