Program Rodzina 500+ nakręca branżę turystyczną

Odkładając 100 – 200 zł miesięcznie już teraz można zarezerwować wyjazd na przyszłoroczne wakacje. Okazja jest podwójna, bo organizatorzy oferują ogromne zniżki od 40 - 45 procent dla rezerwującego, do 60 proc. dla osoby towarzyszącej i nawet 80 procent dla dzieci.

Efekt? Za 100 zł można zarezerwować przyszłoroczne wakacje all inclusive w Bułgarii (które teraz kosztują niecałe 1,2 tys. zł), w Hiszpanii i Grecji (ok. 1,6 tys. zł) lub we Włoszech (niecałe 1,8 tys. zł).

- Wakacje z gwarantowaną piękną pogodą to jeden z ważniejszych czynników, na jaki zwracają uwagę turyści. Stąd wciąż rosnąca popularność wakacji w Basenie Morza Śródziemnego i nad Morzem Czarnym – zauważa Radosław Damasiewicz, Travelplanet.pl.

Z drugiej strony we wspólnym sondażu Agencji Badania Rynku i Opinii SW Research oraz Travelplanet.pl, przeprowadzonym latem tego roku na ponad tysiącosobowej, reprezentatywnej grupie dorosłych Polaków, turyści wyrażali wielkie obaw o bezpieczeństwo z powodu potencjalnych zamachów terrorystycznych. Aż 19 proc. z nich zadeklarowało, że z tego właśnie powodu wakacje spędzą w Polsce. Jednak statystyki podsumowujące sezon letni (czerwiec – wrzesień) znów pokazały ok. 1**0-procentowy wzrost wyjazdów z biurami podróży.

Efekt 500+ coraz bardziej widoczny w turystyce

Ale jeszcze ciekawsze są dane dotyczące wzrostu wyjazdów dzieci. W okresie czerwiec - wrzesień 2016 wyniósł on grubo ponad 20 proc. To z pewnością widoczny efekt rządowego programu Rodzina 500+. Chęć wydawania pieniędzy z tego programu na wypoczynek i wakacyjne wyjazdy deklarował zresztą w badaniach SW Research i Travelplanet.pl co piąty beneficjent programu 500+. Widać również, że nie są to puste deklaracje. Po tegorocznych wakacjach szkolnych wzrost wyjazdów dzieci wynosił 14 proc. i również dwukrotnie przewyższał ogólny wzrost wyjazdów.

- Widać spory efekt 500 plus w turystyce – komentuje Damasiewicz. – Rodzice dostrzegają, jak ważny dla ich dzieci jest wyjazd na wakacje czy ferie- dodaje.

Z badań SW Research i Travelplanet.pl wynika, że wypoczynek to najważniejszy cel do zrealizowania w wypadku dysponowania dodatkową gotówką. Tymczasem tylko co piątego ankietowanego stać na sfinansowanie sobie wakacji w każdej chwili. Brak pieniędzy jest najczęstszym powodem niewyjeżdżania na urlop (48 proc.) Ale jednocześnie ponad połowę ankietowanych stać na wypoczynek po kilku miesiącach oszczędzania. Co drugi ankietowany (53 proc.) deklarował, że jest w stanie oszczędzać na wakacje przez cały rok. Ale kredyt lub pożyczkę na wakacje skłonny jest zaciągnąć tylko co piąty ankietowany (19 proc.).

- Plan systematycznego oszczędzania na wakacje to rozwiązanie dające możliwość natychmiastowego dostępu do okazyjnych ofert we wczesnych rezerwacjach – zauważa Damasiewicz.

First Minute – czy to się opłaca

Korzyści z wczesnej rezerwacji turyści dostrzegają już od dłuższego czasu. To zagwarantowanie sobie wycieczki za taką cenę jak kupując ją na ostatnią chwilę z istotną różnicą: wczesna rezerwacja to znacznie większy i znacznie bardziej spersonalizowany wybór niż zdawanie się na branie tego, co pozostało niesprzedane w ofertach biur podróży.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:
BANGKOK NAJCZĘŚCIEJ ODWIEDZANYM MIASTEM NA ŚWIECIE

Dlatego właśnie First Minute to coraz bardziej preferowany sposób rezerwowania wakacji. Z raportów Podróżnika oraz innych statystyk Travelplanet.pl, że na długo przed rozpoczęciem wakacji rezerwuje je ok 25 proc. polskich turystów.

- Ich liczba mogłaby być większa. Wiele osób obawia się jednak o kondycję biur podróży i wstrzymuje z rezerwacją do ostatniej chwili– uważa Radosław Damasiewicz.