Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Projekt nowej obwodnicy

Alicja Bogiel
Urząd miasta ustala trasę nowej obwodnicy południowo - wschodniej. Mieszkańcy ul. Jagodowej dopatrzyli się w dokumentach, że trasa ma biec drogą przed ich oknami.

Zaczęło się od krótkiego ogłoszenia o tym, że urząd miasta przygotowuje studium zagospodarowania miasta. Nic o obwodnicy w nim nie było, ale mieszkańcy ul. Jagodowej dopatrzyli się w dokumentacji, że jest tam przebieg nowej trasy przejazdowej przez miasto. Od ul. Botanicznej, wzdłuż ul. Zawiszy Czarnego, ul. Jagodową, przez las do ul. Wrocławskiej i dalej do Szosy Kisielińskiej oraz Trasy Północnej.

Ekrany w ogródku

- Co to za pomysł, by obwodnica biegła osiedlową ulica - denerwuje się Stanisław Misiuk z ul. Jagodowej.
Jego sąsiedzi dodają: - Już teraz na tej drodze jest niebezpiecznie. Prosiliśmy władze miasta o progi spowalniające. Nie zamontowano ich. Ale za to urzędnicy chcą puścić naszą ulicą ruch tranzytowy. Ciekawe, czy postawią nam ekrany w ogródkach przed oknami... - denerwują się.
Na Jagodowej mieszka wiele rodzin z dziećmi. Rodzice nie potrafią sobie wyobrazić drogi pociech do szkoły przez obwodnicę. - Ta ulica jest za wąska na przejazdową, wyjazd z posesji byłby wprost na obwodnicę, to chyba jest niedopuszczalne - argumentuje Krzysztof Łuniewicz.
Jeden z właścicieli działek przy ul. Zawiszy Czarnego dopatrzył się w dokumentacji, że twórcy studium planowali inny przebieg drogi. - Wzdłuż trakcji energetycznej - opowiada zielonogórzanin (imię i nazwisko znane redakcji). - Droga biegłaby przez terenu zalesione i część działek przemysłowych. To było logiczne, ale urzędnicy stwierdzili, że są tam za duże różnice wysokości terenu.

Jest, a jakby jej nie było

Magistrat poprosił mieszkańców w ogłoszeniu, by do 12 marca składali swoje uwagi do studium. I przedwczoraj mieszkańcy ul. Jagodowej, Zawiszy Czarnego oraz os. Na Skarpie złożyli protest w urzędzie. - Przyjęliśmy uwagi mieszkańców. Wiele wskazuje na to, że będą one uwzględnione - mówi Anna Bazan-Krzywoszańska z wydziału rozwoju miasta.
Wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk dodaje: - Nie widzę możliwości realizacji tej inwestycji w ciągu najbliższych kilkunastu lat, także możliwości finansowych. Rozmawiamy z marszałkiem województwa o obwodnicy przebiegającej przez teren gminy. Za Jędrzychowem i Drzonkowem. Ta droga wyprowadzi ruch tranzytowy z miasta i będzie miała połączenie z planowaną S3.
Po co więc studium i plany trasy w mieście? - Radni przyjęli w ubiegłym roku studium transportowe, a w nim jest ta droga - tłumaczy Kaliszuk. - Część radnych uważa, że ta trasa jest konieczna.
Jej gorącym zwolennikiem jest Kazimierz Łatwiński: - Obwodnica musi powstać, bo inaczej zupełnie zakorkuje się ta dzielnica miasta. Trasa przy Drzonkowie nie jest rozwiązaniem, bo chodzi o ruch lokalny z nowych osiedli, a nie o tranzyt.
Radny Łatwiński obiecuje jednak, że przy uchwalaniu studium weźmie pod uwagę wnioski mieszkańców. - Tym bardziej, że nowa obwodnica powinna obejmować też budowane os. Uczonych, czyli jej przebieg trzeba będzie prawdopodobnie zmienić - zapowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska