Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Projekt Stefania. Czy w Gorzowie stanie prehistoryczny nosorożec naturalnej wielkości?

Zbigniew Borek
Naukowiec z zespołu badającego szkielet Stefanii: Adam Kotowski z Zakładu Paleozoologii Uniwersytetu Wrocławskiego
Naukowiec z zespołu badającego szkielet Stefanii: Adam Kotowski z Zakładu Paleozoologii Uniwersytetu Wrocławskiego Fot. Magdalena Marcula/Uniwersytet Wrocławski
To najbardziej znany zwierzak w dziejach Gorzowa. Sława Stefanii wykracza poza granice Polski: pisali o niej w prestiżowym czasopiśmie naukowym „Journal of Quaternary Science”, w zęby zaglądali jej eksperci Muzeum Historii Naturalnej w Londynie. Czy jest szansa, że nasz gorzowski (z kości bardziej niż z krwi) nosorożec wróci do Gorzowa? A z nim pojawi się cały Park Kenozoiczny?

Najkrótsza odpowiedź: tak.
Odpowiedź bliższa prawdy: nie wiadomo.
I odpowiedź brutalna: może nigdy.

Nosorożec Stefania w Gorzowie: w pluszu, książce i na muralu

Eryk ważył 4130 g i miał 59 cm długości. Lilia: 3030 g i 54 cm. Sara: 3150 g i 54 cm. Każdy z nich otrzymał Stefanię. Maskotkę. Prawdziwa Stefania miała ponad 1,8 m wysokości (w kłębie, bo zad nosiła na 1,6 m), a długość jej ciała mogła przekraczać 3 m. Pluszowe Stefanie zaczął rozdawać noworodkom gorzowski szpital 1 stycznia tego roku, a Eryk, Lilia i Sara były pierwszymi maluchami, które zameldowały się akurat na świecie. - Mamy nadzieję, że nasze Stefanie dadzą wiele radości nowym obywatelom naszego miasta – mówił prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki, gdy je wręczał.

Łukasz Karnacz i Krzysztof Ostrowski zużyli 190 litrów farby i 40 mkw. papieru na szablon, żeby wymalować Stefanię na szczytowej ścianie kamienicy przy
Łukasz Karnacz i Krzysztof Ostrowski zużyli 190 litrów farby i 40 mkw. papieru na szablon, żeby wymalować Stefanię na szczytowej ścianie kamienicy przy ulicy Chrobrego 33. Było to w listopadzie 2018 r. Wizerunek nosorożca obaj zaczerpnęli z wydanej (według koncepcji Jagody Karłowskiej) rok wcześniej książeczki dla dzieci „Nosorożec Gorzowski”. Na odsłonięciu muralu przedszkolaki szalały z tabliczkami „Gorzów#StądJestem”. Taką samą mogłaby nosić Stefania, bo też jest stąd Fot. Bartłomiej Nowosielski/Urząd Miasta w Gorzowie Wlkp.

Łukasz Karnacz i Krzysztof Ostrowski zużyli 190 litrów farby i 40 mkw. papieru na szablon, żeby wymalować Stefanię na szczytowej ścianie kamienicy przy ulicy Chrobrego 33. Było to w listopadzie 2018 r. Wizerunek nosorożca obaj zaczerpnęli z wydanej (według koncepcji Jagody Karłowskiej) rok wcześniej książeczki dla dzieci „Nosorożec Gorzowski”. Na odsłonięciu muralu przedszkolaki szalały z tabliczkami „Gorzów#StądJestem”. Taką samą mogłaby nosić Stefania.

- Położenie szkieletu w gablocie nic nie da. W parku można byłoby zobaczyć nie tylko szkielet, ale nawet odtworzoną postać nosorożca – tłumaczył szef zespołu badawczego prof. Krzysztof Stefaniak

Park Kenozoiczny w Gorzowie: jest list intencyjny

Był maj 2016 r., gdy na budowie trasy ekspresowej S3 koło Gorzowa robotnik zauważył, że z wykopu „coś” sterczy. Potem dostrzegł jeszcze jeden i kolejne „cosie”. Roboty zostały wstrzymane. O znalezisku dowiedzieli się naukowcy z Zakładu Paleozoologii Uniwersytetu Wrocławskiego.

Wkrótce ogłosili, że to kości nosorożca sprzed 120 tys. lat. Dokładniej stephanorhinus kirchbergensis, samicy w wieku około 35 lat. Pojawiły się pomysły zatrudnienia nosorożca w promocji miasta i regionu. Władze lokalne i Uniwersytetu Wrocławskiego podpisały (w czerwcu 2018) list intencyjny, żeby w Gorzowie utworzyć centrum naukowo-dydaktyczne „Park Kenozoiczny”.

- Położenie szkieletu w gablocie nic nie da. W parku można byłoby zobaczyć nie tylko szkielet, ale nawet odtworzoną postać nosorożca. Powstałyby w nim także sale dydaktyczne i multimedialne – tłumaczył wtedy szef zespołu badawczego prof. Krzysztof Stefaniak (zbieżność jego nazwiska z imieniem, jakie otrzymał gorzowski nosorożec, absolutnie przypadkowa).

Projekt Stefania: naukowy hit na światową skalę

Około 120 tysięcy lat temu na obecnym terytorium Polski, podobnie jak w pozostałej części Europy, żyły zwierzęta, które dziś już są wymarłe albo wycofały się w inne rejony na skutek zmian klimatu. Niektóre z nich z rzadka są dziś znajdywane w „stanie kopalnym”. Dlatego odkrycie niemal kompletnego (około 85 proc.) szkieletu jednego osobnika nosorożca plejstoceńskiego pod Gorzowem to naukowy hit na skalę wręcz światową. Wrocławscy naukowcy uruchomili więc „Projekt Stefania”, znany również pod pełną nazwą: „Życie i śmierć wymarłego nosorożca (Stephanorhinus sp.) z zachodniej Polski w świetle interdyscyplinarnych badań paleośrodowiskowych”.

W ziemi zaczęły pokazywać się kości nadgarstka, nastopka i inne kości kończyn. Odkopaliśmy również większą część kręgosłupa. Po całym dniu pracy z wykopaliska zaczęła wyłaniać się czaszka

Na budowę S3 koło Gorzowa zorganizowane zostały aż trzy ekspedycje naukowe z kilku polskich uczelni i instytutów badawczych. Miały do zbadania ponad 400 m odsłoniętych osadów (to też ewenement w branży). - Uzyskaliśmy zezwolenia i zaczęliśmy kopać. Pierwsze próby były bardzo zniechęcające - relacjonował prof. Stefaniak (za uni.wroc.pl). - Po kilku godzinach kopania natrafiliśmy jednak na betonowy słup, który tkwił w kości ramiennej zwierzęcia. W ziemi zaczęły pokazywać się kości nadgarstka, nastopka i inne kości kończyn. Odkopaliśmy również większą część kręgosłupa. Po całym dniu pracy z wykopaliska zaczęła wyłaniać się czaszka. Niestety, w przeciwieństwie do bardzo dobrze zachowanych kości kończyn, czaszka była zgnieciona. Musieliśmy ją wyciągać w częściach. Operator koparki pomagał nam ściągać nadkład, żeby wydobyć resztę szczątków kostnych. My używaliśmy małych kilofów, łopat i młota pneumatycznego, który rozdrabniał twardy osad.

W piątek 8 czerwca 2018 r. list intencyjny podpisali w Gorzowie: marszałek lubuski Elżbieta Anna Polak, prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki i prorektor
W piątek 8 czerwca 2018 r. list intencyjny podpisali w Gorzowie: marszałek lubuski Elżbieta Anna Polak, prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki i prorektor Uniwersytetu Wrocławskiego prof. Iwona Bartoszewicz. Zgodnie z nim województwo lubuskie, Gorzów Wlkp. i Uniwersytet Wrocławski będą wspólnie współpracować w zakresie wszechstronnej promocji i prezentacji wyników badań oraz wiedzy o historii odkryć paleontologicznych na ziemi gorzowskiej, ze szczególnym uwzględnieniem odkrycia nosorożca Stephanorhinus kirchbegensis. W planach jest przygotowanie koncepcji centrum naukowo-dydaktycznego pod nazwą Park Kenozoiczny. Będzie on szansą na przyciągnięcie do Gorzowa turystów z całego świata – czytamy w oficjalnym komunikacie. Po części oficjalnej, w sobotę i niedzielę, trwał Piknik naukowy. Starsi miłośnicy nauki mieli szansę wziąć udział w wykładach, a młodsi mogli m.in. samodzielnie stworzyć gipsową figurkę nosorożca, spróbować swoich sił przy wybieraniu osadów jaskiniowych i wziąć udział w konkursach plastycznych. Fot. Dominika Hull/Uniwersytet Wrocławski

Stefania z Gorzowa zajadała się pędami leszczyny, grabu, jemioły i brzozy

Gdy już było wiadomo, z czym naukowcy mają do czynienia, powstał międzynarodowy zespół. Znaleźli się w nim badacze z Polski, Hiszpanii, Włoch, Niemiec i Rosji. Samym szkieletem nosorożca, poza zespołem z Wrocławia, zajmują się głównie badacze z zagranicy. - Przyjeżdżają do nas badać szczątki Stefanii, ale my również w celu zdobycia materiału porównawczego wyjeżdżaliśmy do jednostek muzealnych w Rosji, Włoszech, Niemczech i Wielkiej Brytanii. Stefania miała nawet okazję lecieć samolotem. Jej zęby były badane w Muzeum Historii Naturalnej w Londynie – opowiada Adam Kotowski, członek zespołu projektowego z Zakładu Paleozoologii Uniwersytetu Wrocławskiego.

Dr hab. Krzysztof Stefaniak, kierownik Projektu Stefania. Jego oficjalna nazwa to: „Życie i śmierć wymarłego nosorożca (Stephanorhinus sp.) z zachodniej
Dr hab. Krzysztof Stefaniak, kierownik Projektu Stefania. Jego oficjalna nazwa to: „Życie i śmierć wymarłego nosorożca (Stephanorhinus sp.) z zachodniej Polski w świetle interdyscyplinarnych badań paleośrodowiskowych”. Fot. Magdalena Marcula/Uniwersytet Wrocławski

– Znaleźliśmy także szczątki roślinne w przestrzeniach międzyzębowych gorzowskiego nosorożca. To także zdarza się niezwykle rzadko – mówi Adam Kotowski

W prestiżowym czasopiśmie „Journal of Quaternary Science” ukazała się praca, w której naukowcy z Projektu Stefania opisują szczegółowo kontekst geologiczny i środowisko życia nosorożca z Gorzowa. Można w nim przeczytać, że dzięki zastosowaniu dwóch metod geochronologicznych (datowanie termoluminescencyjne OSL i radiowęglowe) udało się określić wiek osadów w profilu z Gorzowa. Wyniki datowania zostały uzupełnione analizami pyłków i makroszczątków z osadów jeziornych. Wskazują one, że nosorożec na obszarze obecnej Polski występował około 120 tys. lat temu w ciepłym okresie plejstocenu – interglacjale eemskim.
Naukowcy informują, że niemal kompletne zachowanie szkieletu gorzowskiego nosorożca umożliwi rekonstrukcję jego budowy i biologii. Ekspertka Muzeum Historii Naturalnej w Londynie, dr Eline van Asperen, badała mikroślady na szkliwie zębów Stefanii, żeby pomóc ustalić jej dietę. – Znaleźliśmy także szczątki roślinne w przestrzeniach międzyzębowych gorzowskiego nosorożca. To także zdarza się niezwykle rzadko – mówi Adam Kotowski. Naukowcom udało się już ustalić, że Stefania zajadała się m.in. młodymi i nisko rosnącymi ( za wysoka to ona nie byłą) pędami leszczyny, grabu, jemioły i brzozy. Wyniki badań zespołu pomogą prześledzić nawet zmiany klimatyczne w środkowej Europie!

Czy jest szans na park kenozoiczny w Gorzowie?

Pytany o przyszłość Stefanii prof. Stefaniak deklaruje: - Chcielibyśmy, żeby taki nosorożec oryginalnej wielkości stanął w Gorzowie i na Uniwersytecie Wrocławskim, na przykład w Ogrodzie Botanicznym. Mamy także plany stworzenia parku kenozoicznego w Gorzowie lub okolicy.

Park prezentowałby historię odkryć paleontologicznych i archeologicznych na ziemi gorzowskiej. Stefania, która na dobre już weszła do promocyjnego obiegu miasta, grałaby w nim pierwsze skrzypce. - Poza wymianą korespondencji nie zostały podjęte żadne konkretne działania w tej materii – przyznaje jednak Michał Raińczuk z biura promocji UWr. Wiesław Ciepiela z Urzędu Miasta: - Stefania w modelu 3d mogłaby stanowić nie tylko atrakcję turystyczną, ale też współgrać z wdrażaniem nowych technologii w powstającym u nas Centrum Edukacji i Biznesu. Pandemia pociągnęła jednak za sobą spore wydatki i cięcia w budżecie miasta. Dla parku musimy szukać źródeł finansowania.

Chcielibyśmy, żeby władze Gorzowa bardziej zaangażowały się w aspekt promocyjny tego odkrycia. Zbyt duża zwłoka nie wpłynie na ten pomysł pozytywnie - mówi prof. Stefaniak z Wrocławia

Prof. Stefaniak w rozmowie z GL mówi, że zabiega o przedłużenie projektu do listopada przyszłego roku. – Pandemia i nam pokrzyżowała plany, ale praca wre. Ukazują się kolejne publikacje, także przygotowane we współpracy z badaczami z zagranicy. Przygotowujemy się do drukowania kości Stefanii w technice 3d. Chcielibyśmy jednak, żeby władze Gorzowa bardziej zaangażowały się w aspekt promocyjny tego odkrycia. Zbyt duża zwłoka nie wpłynie na ten pomysł pozytywnie.

Piknik Paleontologiczny w gorzowskim Spichlerzu w ramach Dni Gorzowa, które odbyły się 14-16 czerwca 2019 r. Dzieci mogły zobaczyć szczątki zwierzęce
Piknik Paleontologiczny w gorzowskim Spichlerzu w ramach Dni Gorzowa, które odbyły się 14-16 czerwca 2019 r. Dzieci mogły zobaczyć szczątki zwierzęce wykopalisk archeologicznych, odkryć co jadano w średniowieczu, usłyszeć, jak powstają skamieniałości oraz jakie sekrety kryje życie kopalnych i współczesnych słoni i nosorożców. Nie zabrakło warsztatów plastycznych. Szczególną popularnością cieszyło się stoisko, na którym studentki Uniwersytetu Wrocławskiego z kolorowych balonów wyczarowywały najbardziej egzotyczne zwierzęta. Badacze z Uniwersytetu Szczecińskiego, Uniwersytetu Wrocławskiego, Instytutu Nauk Geologicznych PAN w Warszawie oraz Instytutu Botaniki PAN im. W. Szafera w Krakowie opowiedzieli, co dzieje się ze Stefanią w ramach sesji referatowej „Nosorożec Gorzowski po 3 latach od odkrycia”. Fot. Aleksandra Draus/Uniwersytet Wrocławski

Nieoficjalnie jeden z gorzowskich urzędników mówi, że „na dziś” pomysł jest nierealny. – Jeśli mamy walczyć z bezrobociem albo budować park prehistorycznych nosorożców, to wiadomo, co wybierzemy – mówi. Wszystko wskazuje więc na to, że Stefania długo jeszcze, a może już do końca świata będzie obecna w Gorzowie tylko w niewielkich gabarytach. Za to licznie: np. ponad tysiąc bidonów na wodę z jej wizerunkiem oraz książeczek o nosorożcu trafia od początku września do uczniów klas pierwszych podstawówek w ramach miejskiej kampanii „Woda to życie – dbajmy o nią”.

Przy pisaniu artykułu korzystałem z materiałów Uniwersytetu Wrocławskiego (za uni.wroc.pl)

Zobacz wideo: kości mamutów odnalezione w Meksyku:

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska