Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator oskarżył chirurga

(sc)
Biegły stwierdził, że gdyby rozpoznanie tętniaka było prawidłowe, a operacja odbyła się natychmiast, pacjent miałby większe szanse przeżycia. O zaniedbania prokurator oskarżył znanego gorzowskiego chirurga Marka J.

Starszego mężczyznę z podgorzowskiego Jenina rodzina przywiozła do szpitala w Gorzowie w kwietniu 2007 r. Skarżył się na silny ból brzucha. Tomografia wykazała rozległego tętniaka aorty brzusznej. Ordynator oddziału chirurgii Marek J. uznał, że operacja jest konieczna, ale jej termin wyznaczył za dwa tygodnie.

Następnego dnia mężczyzna wyszedł ze szpitala, ale ponieważ nadał czuł się źle, rodzina zawiozła go do kliniki do Szczecina. Tam wyznaczono operację na następny dzień. Ale jeszcze tego samego wieczora tętniak pękł i pacjent zmarł. Jego syn uznał, że winę za to ponosi Marek J. W sporządzonej na zamówienie prokuratora opinii dr Jarosław Berent, kierownik zakładu medycyny sądowej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi uznał, że rozpoznanie tętniaka przez Marka J. było nieprawidłowe, co sprawiło, że operacji nie wyznaczono w trybie nagłym.

,,Nie można jednak wykluczyć, że gdyby rozpoznanie było prawidłowe, a operacja niezwłoczna, to pacjent by przeżył. Ale szanse jego przeżycia byłyby na pewno większe''- stwierdził biegły. Markowi J. prokurator przedstawił zarzut narażenia pacjenta na utratę zdrowia lub życia. Chirurg nie przyznaje się do winy. Wyjaśnił prokuratorowi, że pacjent nie zgadzał się na operację tętniaka, a rodzina zaakceptowała jej odłożenie. Akt oskarżenia jest już w sądzie. Markowi J. grozi od trzech miesięcy do 5 pięciu lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska