Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator zajął się sprawą filmu Wardęgi z psem-pająkiem w roli głównej (wideo)

Redakcja
SA Wardęga komentuje sprawę na Facebooku.
SA Wardęga komentuje sprawę na Facebooku. Facebook SA Wardęga
Chyba nie ma takiej osoby, które nie obejrzałaby filmiku SA Wardęgi o psie-pająku. Jak do tej pory licznik na YouTube wskazuje ponad 90 mln odsłon i cały czas rośnie. Teraz Wardęga może mieć przez niego problemy. Sprawą zajęła się prokuratura.

Gigantyczny pająk na warszawskich ulicach

Film "Mutant Giant Spider Dog" pojawił się na YouTube 4 września 2014 roku. Niedługo licznik wskaże 100 mln wyświetleń. Jak przyznał SA Wardęga, to był strzał. Wcześniejsze jego filmy nie cieszyły się aż taką popularnością. - 80 mln odsłon! Wielkie Dzięki. Nie spodziewałem się... no bo, kto by się spodziewał, że tak nagle zrobię najczęściej oglądany prank na YouTube kiedykolwiek... a jest on w sieci dopiero 9 dni- napisał na Facebooku 13 września Sylwester Wardęga.

Jak zrodził się pomysł na "gigantycznego pająka" w głowie Sylwestra Wardęgi?

źródło: TVP/x-news

Przypomnijmy, że SA Wardęga przebrał swojego psa za... pająka. - Prace nad filmem trwały długo, bo nie zawsze piesopająk wiedział, kiedy zaatakować i nie zawsze podczas ataku trafiał na kogoś z arachno-dogofobią. Zawsze jednak żądał ode mnie przysmaku za nakręconą scenę, a raczej żądała... bo to płeć piękna - opisywał Wardęga na Facebooku.

Mutant Giant Spider Dog

źródło: YouTube

Film ten podzielił internautów. Jedni odebrali to jako "dobry żart", inny nie ukrywają swojego zniesmaczenia. Są też i tacy, którzy krytykują postać SA Wardęgi i jego twórczość.

SA Wardęga trafi do więzienia?

Ostatnio sprawą filmiku zajęła się nawet prokuratura. - "Potwierdzam, iż do Prokuratury Rejonowej wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 160 §1 kodeksu karnego przez pana Sylwestra Wardęgę. Prokurator zapoznał się z jego treścią. Czynności sprawdzające trwają do 30 dni. W tym czasie zostanie podjęta decyzja, czy postępowanie zostanie wszczęte, czy też nie" - powiedział serwisowi dziennik.pl prokurator Janusz Marcysiak.

A jak całą sprawę skomentował na Facebooku SA Wardęga? - Informacja o zgłoszeniu sprawy do prokuratury bardzo zasmuciła mnie i Chicę. Martwię się o mojego pieska, ponieważ to on straszył ludzi a nie ja. Chica nigdy nie była w więzieniu i może to być dla niej szok. Mam nadzieję, że prokurator jej odpuści. Jestem gotowy pójść na ugodę i zamknąć w więzieniu sam kostium pająka! - przyznaje i dodaje: - Mimo wszystko nie poddajemy się i niedługo nowy film.

Zobacz, jak Wardęga potrafi "zaskoczyć":

źródło: YouTube

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska