Sprawę pod lupę wziął wydział ds. przestępczości gospodarczej.
O wątpliwościach i dziwnych okolicznościach związanych z podpisaniem porozumienia między miastem a dwoma biznesmenami: Zbigniewem Bąbelkiem i Adamem Baranowskim pisaliśmy trzy dni temu.
Tajemnicze spotkanie u notariusza
Przypomnijmy. Chodzi o os. Na Olimpie, tuż za hipermarketem Auchan. Przedsiębiorcy, którzy mają tam swoje działki zaproponowali miastu interes. Chcą połączyć swój teren z miejskim i zmienić przeznaczenie terenu z "mieszkaniówki" na handel wielkopowierzchniowy.
W ten sposób cena działki poszybuje, a miasto miałoby zarobić około 50 mln zł. Prawnicy stron uzgodnili szczegóły porozumienia. Uregulowano w nim m.in. kwestię odszkodowania, które miasto powinno zapłacić biznesmenom (wbrew obowiązkowi nie wybudowało ich na terenie dróg), oraz to, że na przeprowadzenie transakcji wspólnicy mają czas do marca 2011 roku.
Ale klub radnych PiS-u uważał, że porozumienie nie zabezpiecza w pełni interesów miasta. Sprawa porozumienia ucichła. Do ubiegłego poniedziałku, kiedy to umowa miała być podpisana w jednej z zielonogórskich kancelarii notarialnych. Problem w tym, że nic nie wiedzieli o tym radni, wątpliwości podobno miał sam notariusz, a tak ważny "papier" zamiast prezydenta miał podpisać jeden z naczelników.
Radny prawicy Kazimierz Łatwiński żądał wstrzymania parafowania dokumentu, do czasu, kiedy zapoznają się z nimi radni. Miasto tłumaczyło, że sprawa jest jasna, a radni nie znają treści porozumienia, bo się tym nie interesowali. - Podpisywanie dokumentów przez naczelników to raczej norma niż wyjątek. I tak podpisują się w imieniu prezydenta.- tłumaczył Tomasz Nesterowicz, kierownik gabinetu prezydenta.
Czy jest podejrzenie popełnienia przestępstwa
Mimo to, po naszym artykule, w którym opisaliśmy kontrowersje wokół sprawy, nie doszło do planowanego spotkania u notariusza. Wycofali się sami biznesmeni. - Skoro radni mają do sprawy zastrzeżenia, to lepiej te tajemnice rozwiać. Nie służy nam taka aura, lepiej to odłożyć to na później - tłumaczył Bąbelek.
Sprawą porozumienia zainteresowała się prokuratura. - Na podstawie materiałów prasowych wydział do spraw przestępczości gospodarczej wystąpił do magistratu z prośbą o odpowiedź na kilka pytań. Chodzi m.in. o to, jakich terenów dotyczy porozumienie, odszkodowania za drogi, czy np. przekształcenia terenu.
Chciałby też zapoznać się z projektem porozumienia. Sprawdzimy, czy jest podejrzenie popełnienia przestępstwa - mówi Kazimierz Rubaszewski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?