Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Promocja z twarzą

TATIANA MIKUŁKO [email protected]
Burmistrz Bogdan Bakalarz, zastępca burmistrza Halina Kaczmarek i sekretarz miasta Henryk Dybka - oni chcą poprowadzić Lubsko ku lepszemu
Burmistrz Bogdan Bakalarz, zastępca burmistrza Halina Kaczmarek i sekretarz miasta Henryk Dybka - oni chcą poprowadzić Lubsko ku lepszemu Katarzyna Chądzyńska
Do niedawna Lubsku groziła katastrofa finansowa. Dziś znajduje się w czołówce małych miast, które wydają najwięcej pieniędzy na inwestycje. W jakim stopniu pomaga w tym popularność aktorki Joanny Brodzik?

Wyniki rankingu samorządowego pisma "Wspólnota" zaskoczyły wszystkich tych, którzy Lubsko znają z pustych zakładów rozbieranych po kawałku przez ludzi bez pracy (poziom bezrobocia sięga 40 proc.).
- To nasze przekleństwo - mówi burmistrz Bogdan Bakalarz. - Lubsko ma bardzo złą wizytówkę i opinię na zewnątrz. Przyklejono do nas tę etykietę. Musimy się jej pozbyć. W ciągu dwóch miesięcy, jak tylko zdobędziemy kruszarkę, zrównamy z ziemią wszystkie rozwalające się budynki. Przestaną straszyć.

Promocja z twarzą

Swoją świetność miasto przeżywało 10 lat temu. Zaczęło się chylić ku upadkowi, gdy nie zostało powiatem. Padło wtedy wiele zakładów, stracił szpital, który przeniesiono do Żar.
- Pojawili się też nieuczciwi biznesmeni. Wyłudzili kredyty, a dla miasta nie zrobili nic - opowiada burmistrz. - To wystarczyło, byśmy doczekali się strukturalnego bezrobocia.
Po wygranych wyborach samorządowych trzeba było naprawić stan finansów miasta. Z powodu zbyt wielu wydatków, a niskich dochodów, Lubsku groziły poważne problemy finansowe. Ograniczono pieniądze na oświatę, płace, zmniejszono dotację, a pozyskane w ten sposób środki przeznaczano na inwestycje. Dalej, wszystko zależało od ludzi.
- Do nich mamy szczęście - przyznaje sekretarz miasta Henryk Dybka. - Jest tu mnóstwo bardzo dobrze przeszkolonych osób, które wiedzą jak i skąd ściągać pieniądze. Dlatego wymieniliśmy kadrę magistratu stawiając na młodych i wykształconych.
Od niedawna Lubsko promuje Polonia mieszkająca w Chicago. Na prośbę burmistrza wykonują mrówczą pracę starając się zainteresować lubuskim miasteczkiem amerykańskich biznesmenów. Ale wydaje się, że wiele w tej sprawie może zrobić najbardziej znana postać pochodząca z Lubska.
- Poprosiliśmy Joannę Brodzik, by zechciała swoją twarzą firmować naszą stronę internetową - zdradza burmistrz Bakalarz. - Zgodziła się. Cieszymy się, że nie wstydzi się swojego rodzinnego miasta.

Dwa lata oddechu

Pieniądze na inwestycje Lubsko ściąga przede wszystkim z funduszu Phare, Sapard i Euroregionu Sprewa-Nysa-Bóbr. Za 23 mln zł wybudowano miejską oczyszczalnię ścieków. W tym roku złożono wnioski do Sapardu na budowę wodociągu Dąbrowa i do euroregionu na oznakowanie miasta. Udało się zachęcić do Lubska trzech inwestorów: niemiecką firmę Lebo-Drzwi, amerykańską firmę Pol Lena i niemiecką firmę Shlafhorst. Jak to się robi?
- Tego nie zdradzimy - odpowiada burmistrz. - To wiele godzin przekonywania i rozmów.
Lubsko czeka też na decyzję przedsiębiorstwa Bauer. Jeżeli zgodzi się tutaj ulokować swoją siedzibę, rozwiąże to całkowicie problem bezrobocia w mieście.
- Na dwa lata bierzemy oddech - mówi sekretarz Dybka. - Chcemy spłacić kredyty i pożyczki, uporządkować płatności związane z ochroną środowiska. Musimy stworzyć wizerunek gminy bez zadłużeń, która mogłaby być wiarygodnym partnerem w biznesie.
W tym roku miasto planuje spłacić 2 mln 79 tys. zł. W następnym kolejne: 500 tys. zł. Tym sposobem uzyska pieniądze na realizację kolejnych inwestycji. By dostać pieniądze z funduszy unijnych, trzeba mieć 25 proc. własnego wkładu.

Dogonić Zachód

Mimo że w ciągu ostatnich miesięcy władze dużo robią, by poprawić wizerunek Lubska, potrzeby wciąż są ogromne. Trzeba znaleźć pieniądze na budowę dróg (ok. 1 mln zł rocznie), dokończenie dwóch wodociągów (1,5 mln zł), uzbrojenie terenów (3-5 mln zł), budowę hali sportowej (4 mln zł), wymianę oświetlenia (1,5 mln zł), mieszkania socjalne (1 mln zł). Dla rozwoju miasta przydałaby się też obwodnica (8 mln euro). To najważniejsze zadania.
- Gdybyśmy mieli 10 mln zł, udałoby nam się w ciągu 10 lat dogonić Zachód - podsumowuje burmistrz. - To jednak niemożliwe.
Włodarze przyznają, że Lubsko jest miastem kontrastów. Żyją w nich bardzo bogaci ludzie i bardzo biedni. Nie ma klasy średniej. By to zmienić, należy stworzyć strefę usług.
- Jeżeli to się uda, w Lubsku naprawdę przyjemnie będzie żyć - podkreśla burmistrz Bakalarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska