Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Prosimy o nowe boisko, panie burmistrzu - mówią młodzi mieszkańcy Bobrówka k. Strzelec

Krzysztof Korsak 95 722 57 72 [email protected]
- Przydałyby się chociaż drewniane bramki - mówią Krystian Zeidler i Erwin Kędziorski z Bobrówka.
- Przydałyby się chociaż drewniane bramki - mówią Krystian Zeidler i Erwin Kędziorski z Bobrówka. fot. Krzysztof Korsak
- Mam prośbę w imieniu wszystkich dzieci. Chciałbym, aby wyremontowano boisko koło bloków - napisał do nas Krystian Zeidler z Bobrówka. Burmistrz obiecał, że przyjrzy się tej sprawie.

- Czytałem w "Gazecie Lubuskiej", że po waszych artykułach burmistrz wyremontował boiska przy ul. Słonecznej w Strzelcach i w Piastowie. Chciałem więc prosić gazetę o zwrócenie się do burmistrza w kwestii wyremontowania naszego boiska - pisze w liście 20-letni Krystian, który sam też jest fanem sportu i pomaga w miejscowym klubie piłkarskim. Pojechaliśmy sprawdzić boisko przy ul. Choszczeńskiej w Bobrówku.

Stoją tu cztery kilkupiętrowe bloki. Obok las, garaże, nierówne chodniki i nierówne drogi. Kilkanaście metrów od bloków są dwa miejsca wylane betonem. Pierwsze służy do gry w piłkę ("Jako bramki stawiamy kamienie albo butelki" mówią młodzi), drugie do siatkówki. - Jeszcze kilka lat temu były też kosze do koszykówki - wspomina Krystian.

Jak jest pogoda, to młodzi piłkarze grają codziennie. Zbiera ich się przynajmniej kilkunastu. Mają najczęściej od pięciu do 15 lat. Starsi chłopacy grają zwykle na oddalonym kilometr od bloków klubowym boisku drużyny z Bobrówka albo na boisku przy szkole.- Przydałyby się chociaż drewniane bramki. A fajnie byłoby, gdyby także wyrównano asfalt albo w ogóle go usunięto i wyrównano ziemię - mówi Erwin Kędziorski. 15-letni Patryk gra tu praktycznie codziennie. - Bardzo chcielibyśmy chociaż bramek, żebyśmy nie musieli kopać pomiędzy kamienie czy butelki - mówi.

Zapytaliśmy mieszkańców, co sądzą o inicjatywie młodych. - Podnoszę rękę za takim pomysłem. Musimy krzewić sport i kulturę wśród młodzieży - mówi Mirosława Kaczmarek. - Niech budują. Młodzież powinna mieć jakieś zajęcia i uprawiać sport - uważa Maria Wójcik. Olga Bartczak jest podobnego zdania. - Młodzież musi mieć jakąś rozrywkę - mówi.

Przypomnijmy, że pierwszy raz zwróciliśmy się do Tadeusza Federa w imieniu młodych amatorów piłki nożnej z Osiedla Królów Polski w Strzelcach. Grali oni w piłkę na polu kolegi, a gole strzelali pomiędzy plecaki. Po kilku tygodniach zrobiono im boisko przy ul. Słonecznej. Z podobną prośbą za pośrednictwem "GL" zwróciły się dzieciaki z Piastowa.

Po niecałym miesiącu mieli do dyspozycji nowe bramki z siatkami i wyrównany teren. Gmina, idąc za ciosem, zrobiła także amatorskie boiska w Gilowie i Czyżewie. Czy teraz burmistrz także posłucha młodych? Na razie obiecał, że w najbliższych dniach rozezna sprawę, porozmawia z mieszkańcami i radą sołecką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska