Nastolatki przyszły zaprotestować przeciwko, ich zdaniem, męczarniom zwierząt, którym poddawane są zwierzęta w cyrku. Pomysłodawczyniami protestu są Karolina Niedzielska i Karolina Michałowska, uczennice szkół ponadgimnazjalnych.
Na prowizorycznych plakatach i skrawkach kartonu wypisano hasła: ,,Cyrk jest śmieszny? Nie dla zwierząt", ,,Mówimy nie zwierzętom w cyrku", ,,Nie chcemy zwierząt w cyrku", ,,Płacisz za ich cierpienie", ,,Jak ty czułbyś się w ciasnej klatce?".
Jaki jest cel akcji pytamy? - Chcemy uświadomić ludziom, że zwierzęta powinny być na wolności, bo są dzikie i cierpią w klatkach. Przeżywają wielki stres - odpowiadają.
Akcji przyglądał się Kamil Zalewski, syn właścicieli cyrku. - To wielkie nieporozumienie, zwierzętom w naszym cyrku nic złego się nie dzieje. Ale młodzież daje się nabrać, bo za tym protestem stoi ktoś inny. Jest to akcja polityczna, sterowana przez niektóre instytucje. Już nie raz mieliśmy do czynienia z protestami rzekomych obrońców zwierząt w różnych miastach Polski. Rzucali nawet koktajle Mołotowa do namiotu cyrkowego - powiedział nam.
Wielu z kupujących biletów nawet nie zwróciło uwagę na cichy protest nastolatek. - To przesada, zwierzętom nie dzieje się żadna krzywda, przyszłam z dziećmi, żeby popatrzyli na przedstawienie, bo lubią zwierzątka - powiedziała mama z dwójką dzieci.
- A psy, które mieszkają w blokach w ciasnych klitkach albo na balkonie nie męczą się? - pytał głośno starszy mężczyzna. - Ale obrońcy tego nie zauważają - dodał.
Wszystkie informacje o Przystanku Woodstock 2014:**Przystanek Woodstock 2014 - program, koncerty, goście **
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
