"Usłysz ich krzyk" pod takim hasłem odbyła się manifestacja członków Fundacji Viva! i organizacji PETA (People for the Ethical Treatment of Animals). Tym samym aktywiści występowali w obronie kóz kaszmirskich, z których pozyskiwany jest kaszmir do produkcji swetrów, szali, czapek. Ma to związek z opublikowanymi niedawno nagraniami PETA z Niemiec dotyczących brutalnych praktyk pozyskania tego surowca.
Sprawdź też:
Kaszmir to jedno z najbardziej pożądanych włókien na świecie, które pozyskuje się z kóz kaszmirskich żyjących w Himalajach. Praktyki stosowane przez pracowników fabryk w Mongolii i Chinach są bardzo brutalne, a zwierzęta skazywane są na śmierć.
- Wzywamy sieć Reserved do rezygnacji z używania kaszmiru w swoich produktach! Swetry, czy szaliki nie są warte cierpienia kóz, które brutalnie pozbawia się futra i życia! - apelowali aktywiści.
Protestujący prezentowali film pokazujący, jak wygląda pozyskiwanie wełny z kóz kaszmirskich, a także rozdawali przechodniom ulotki i zachęcali do podpisywania petycji.
Zobacz zdjęcia:
Protest był wymierzony tylko w jedną sieć odzieżową - Reserved, należącą do spółki LPP. Właściciel sieci już w weekend wysłał do mediów oświadczenie, w którym odnosi się do zarzutów Vivy, zarzucając fundacji manipulację. Ponadto sieć zaznacza, wstrzymała sprzedaż produktów zawierających kaszmir.
Podobne protesty odbyły się w innych siedmiu dużych miastach w Polsce.
Sprawdź też:
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?