Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest w Zielonej Górze. Tłumy zielonogórzan tańcem sprzeciwiają się obecnej sytuacji w Polsce: pokojowo pokazujemy, co nam się nie podoba

Natalia Dyjas-Szatkowska
Natalia Dyjas-Szatkowska
Protest pod Filharmonią Zielonogórską. Uczestnicy tańcem wyrazili swój sprzeciw.
Protest pod Filharmonią Zielonogórską. Uczestnicy tańcem wyrazili swój sprzeciw. Jacek Katos
Taniec królował na czwartkowym (29 października) proteście w Zielonej Górze. To już kolejna akcja w mieście, będąca reakcją na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, dotyczącego aborcji. Tym razem uczestnicy nie spacerowali po ulicach Zielonej Góry, ale spotkali się pod Filharmonią Zielonogórską, by przy dźwiękach muzyki wyrazić swój głośny sprzeciw.

Pod Filharmonią Zielonogórską spotkało się w czwartkowy wieczór około kilkuset mieszkańców Zielonej Góry, szczelnie wypełniając plac Powstańców Wielkopolskich. Znów nie zabrakło transparentów, flag, ale i balonów.

Pod kościołem Matki Bożej Częstochowskiej stała niewielka grupka mieszkańców, gotowych bronić świątyni. W dłoniach dzierżyli różańce, niektórzy modlili się w ciszy. Byli też mężczyźni z wielkim transparentem: "Kobiety, jesteśmy z Wami, nie z lewackimi prowokatorami". Na nim m.in. przekreślony napis "PiS".

- Nie podchodzimy do kościoła - mówiła Agnieszka Chyrc z Instytutu Równości. - Nie ruszamy go. Przyszliśmy tutaj, żeby pokojowo pokazać, co nam się nie podoba, o co chcemy walczyć. Nasze spotkanie jest odpowiedzią na apel, który został wystosowany przez wicepremiera. Będziemy bronić polskiej kultury. A kobiety są ważną częścią tej kultury, społeczeństwa. Nie możemy się poddać, musimy każdego dnia walczyć o to, co jest naszym ludzkim prawem. Zmobilizowaliśmy się w tej ogromnej liczbie. To dla nas wszystkich jest bardzo ważne. Walczymy dla naszych mam, ciotek, córek.

Wideo: Policja w czasie protestów w Polsce:

Uczestnicy podkreślali często, że walczą o podstawowe prawa człowieka, prawa kobiet.

- Tu nie chodzi o to, by prowokować Kościół - podkreślał Kacper Kubiak. - Tu chodzi o prawa kobiet. To, co rząd teraz robi, w ogóle nie reaguje na nasze wychodzenie z domu, pokazuje, że my tak naprawdę musimy te nasze działania kontynuować.

"Medycyna zna swoje granice"

Student medycyny, Bartłomiej Patka opowiadał o tym, jak był świadkiem ratowania życia przedwcześnie urodzonego dziecka, które narodziło się bez przedniej ściany brzucha. Jak rozległe uszkodzenia ciała miało i jak skomplikowane działania podjęli medycy, by ratować jego życie.

- To dziecko cierpiało niesamowite katusze - mówi B. Patka. - Medycyna zna swoje granice. W momencie, w którym nie może pomóc, stosowane było to, co właśnie PiS wywrócił. A przecież kobiety są godne tego, by mieć godną opiekę medyczną. Żeby rodziły godnie!

- Każdy z nas jest tutaj dla najważniejszej sprawy - walki o prawa kobiet - mówiła Klaudia Karwicka z Młodej Lewicy. - Przez te ostatnie siedem dni nasz rząd nie zrobił nic, by w jakiś sposób dojść do kompromisu. Może myślą, że się ugniemy? Ale każdego dnia na protestach liczba osób wzrasta. Walczymy!

Posłanka Anita Kucharska-Dziedzic udzielała informacji na temat bezpłatnej pomocy prawnej dla protestujących.

- Prawa obywatelskie, ludzkie, wam się po prostu należą! - mówiła.

Do mikrofonu mogły podchodzić kolejne osoby, szansę wypowiedzenia się mieli także mieszkańcy. A potem? Zaczął się taniec.

Taniec jako pokojowa forma sprzeciwu

- Dlaczego forma taneczna? - mówi A. Chyrc. - Zrobiliśmy to dlatego, że pan Jarosław Kaczyński napuszcza Polaków na Polaków. To on mówi o tym, że mamy stanąć po dwóch stronach i walczyć ze sobą. My, odwracając się od niego plecami, pokazujemy, że potrafimy walczyć pokojowo. Stąd taka koncepcja tego spotkania.

Trwa głosowanie...

Czy popierasz protesty kobiet po decyzji TK?

Na akcji nie zabrakło młodych, ale i całych rodzin.

Pani Dominika na wydarzenie przyszła z córką. - Jestem z nią tutaj dzisiaj po to, by moja córka nie musiała znosić tego, co my musimy teraz! - mówiła mieszkanka. - Chcę, żeby moja córka była kobietą, która będzie mogła o sobie decydować i mieć wybór.

- Tutaj dzieją się ważne dla nas sprawy - mówią Kasia, Michasia i Jędrzej. - Nie chcemy być wobec tego obojętni. Uważamy też, że każdy człowiek powinien mieć wolność wyboru. Z tym, co robi ze swoim ciałem. Ciąża nie powinna być karą dla kobiety. Co nas najbardziej wkurzyło w tej ostatniej sytuacji? Wszystko! Ale szczególnie fakt, że rząd próbuje wmówić nam, iż robimy coś złego. I jesteśmy czemuś winni, walcząc o nasze prawa.

Uczestnicy do wieczora tańczyli przed filharmonią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska