Wszystko zależy od tego czy przyjmie go marszałek Elżbieta Polak, a co też ważne, pomyślnie rozpatrzy ona jego postulaty. A tych jest kilka, a Mariusz Wójcik żąda ich spełnienia w imieniu 900 osób, które podpisały się pod petycją. Protestujący już o godz. 14.00 chciał wejść do Urzędu Marszałkowskiego, by kilku obradującym na konwencie marszałkom, wręczyć petycje, ale jak twierdzi bardzo brutalnie potraktowali go ochroniarze.
- Przygnietli mnie do ziemi i nie pozwolili wejść - opowiadał.
Czego domaga się protestujący? Punktów jest pięć. Ograniczają się one do postulatu odwołania obecnego dyrektora szpitala w Gorzowie Marka Twardowskiego oraz gwarancji marszałek Polak, że szpital nie zostanie zdegradowany do roli placówki powiatowej i będzie dalej służył bezpieczeństwu mieszkańców.
- Będę tu do skutku - zapowiedział o godz. 17-tej - kiedy opuszczaliśmy Urząd Marszałkowski. - Na pewno nie zmarznę w nocy - dodał nasz rozmówca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?