Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prototype recenzja - Maksymalna miazga

Piotr Jędzura 0 68 324 88 80 [email protected]
W Prototype mamy mutanta-super broń oraz masę mielonego mięsa, które robi on ze swoich przeciwników. To kawał doskonałej zabawy.

Nasz bohater w wir gry rusza w mieście pełnym walczących żołnierzy i mutantów. Szybko dowiadujemy się, że Alex Mercel za nic ma czołg. Zmiażdży go ręką zamieniającą się w młot. Potwornie szybko biega i wysoko skacze.

Ma też groźne ostrza czy łańcuchu, w które zamieniają się jego ręce. Tylko skąd to się wzięło? Alex nie pamięta. My wiemy, że to efekt doświadczeń wojskowych nad produkcją superbroni. Udało im się, tylko broń wymknęła się spod kontroli. I zaczęła się miazga...

Nowa gra ze stajni LEM to kawał doskonałej rozrywki. Totalna zręcznościówka z przygodą i historią. Ta gra jest bardzo szybka. Masa przeciwników sprawia, że walczymy niemal bez końca. W dodatku mamy do dyspozycji potężny świat Nowego Jorku doskonale wyrysowany z zadbaniem o szczegóły. Grafika zachwyca w każdym calu.

Wrócę do totalnej rozwałki. W Prototype, co chwilę wpadamy w wir walki. Wiele momentów to bitwa z żołnierzami oraz mutantami. Czasami nawet nie wiadomo skąd i kto do nas strzela. Prototype to szybka miazga. Gra nie daje wytchnąć, nie ma czasu na przestoje. Cały czas mamy coś do zrobienia, w niedługich misjach. To sprawia, że w grze nie ma dłużyzn.

Podsumowując, w Prototype rola gry została spełniona w 100 proc. Bawi i cieszy. I tak trzymać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska