Przebudowana Lechia przystępuje do nowego sezonu. Na inaugurację domowa potyczka z Rekordem

Dla Lechii będzie to czwarty z rzędu sezon na poziomie III ligi. W każdym z trzech poprzednich zespół prowadzony niezmiennie przez trenera Andrzeja Sawickiego zajmował 10. pozycję w końcowej klasyfikacji. Dotychczas w przerwach międzysezonowych klub nie przeprowadzał raczej rewolucji kadrowych tylko dokonywał kosmetycznych zmian. Tym razem jest jednak inaczej – zespół opuściło wielu zawodników, w tym również kilku kluczowych jak chociażby Łukasz Soszyński, który przyjął ofertę Stali Stalowa Wola. Poza tym w barwach Lechii nie zobaczymy w przyszłym sezonie m.in. Artura Małeckiego, Mariusza Kaczmarczyka czy Macieja Maćkowiaka. Ponadto zielonogórski klub opuścili Brazylijczyk Vinicius Veneranda i trener bramkarzy Mirosław Kasprzak.

– Generalnie gdy zastanawialiśmy się, jak będzie wyglądała kadra na sezon 2022/2023, to myśleliśmy o delikatnych, kosmetycznych zmianach, bo świeża krew jest potrzebna, ale niektórzy zawodnicy jak Mariusz Kaczmarczyk, Jędrek Król czy Artur Małecki wybrali sobie inną drogę – powiedział drugi trener zespołu Michał Sucharek. – Rozstaliśmy się, przybiliśmy sobie piątkę i podziękowaliśmy za lata wspólnej pracy. Generalnie musieliśmy szukać nowych dziewięciu czy dziesięciu zawodników. Przyszło do nas kilku fajnych i wartościowych piłkarzy.

Jednym z najważniejszych wzmocnień Lechii jest bez wątpienia Sebastian Górski, który wrócił do Zielonej Góry po półtora roku gry w I-ligowej Puszczy Niepołomice. Ponadto klub zakontraktował także brazylijskiego stopera Gabriela Estigarribia e Silva, Ukraińca Wołodymyra Szweda oraz szereg perspektywicznych młodzieżowców z doświadczeniem zdobytym w znanych polskich akademiach – Kacpra Zająca, Jakuba Malca, Jakuba Kołodennego i Michała Stremeckiego.

Inauguracyjne spotkanie Lechia rozegra w sobotę 6 sierpnia o godz. 17.00. Wówczas na stadion przy ul. Sulechowskiej stawi się groźny Rekord Bielsko-Biała. Jak przebiegają przygotowania do premierowego meczu sezonu?

– Wydaje nam się, że udało się zrealizować wszystko, co założyliśmy sobie na ten króciutki okres przygotowawczy – ocenił Sucharek. – Czy jesteśmy zadowoleni z przygotowań? Podchodzimy do tego z pokorą, bo ona jest ważna w tym sporcie. Może to dobrze wyglądać w sparingach, ale przychodzi mecz ligowy i wszystko weryfikuje. Nie możemy popadać w hurraoptymizm.