- Przecież tego nawet nie można wodą nazywać - pyta Czytelniczka z Zielonej Góry. Na miejscu pracują konserwatorzy

Czytelniczka z Zielonej Góry przesłała zdjęcia wody ze swojego mieszkania. To Wzgórze Braniborskie, tuż obok zabytkowej wieży obserwacyjnej. Na fotografiach widać wodę w zlewie i szklance. Kolor zbliżony do żółtego i pomarańczowego nie zachęca do użytku. Co się stało?

- Co jakiś czas mamy w bloku takie kwiatki. Przecież tego nawet nie można wodą nazywać. I ja mam robić z czegoś takiego obiad? Malutkie dziecko w tym wykąpać? To są jakieś żarty! - skarży się Czytelniczka.

Sprawdziliśmy w spółce Zielonogórskie Wodociągi i Kanalizacja, czy w okolicy prowadzone są prace. Okazało się, że nie. A blok, o który chodzi, jest zasilany z hydroforni będącej własnością Zielonogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która odpowiada za stan wody. Zapewniono nas, że z wodociągów woda wypływa czysta.

W piątek, 28 października problem z wodą w tym miejscu Zielonej Góry mógł być jeszcze większy. Przez chwilowy brak prądu, zabrakło jej w ogóle.

– Instalacja wodna została opróżniona. Następna dostawa wody może się charakteryzować się tym, że osad się wytrąci i przez krótki okres może być brązowa. To wynika z tego, że przez krótki czas nie było prądu. Obecnie konserwatorzy pracują na miejscu, aby uzyskać odpowiednie ciśnienie na ostatnich piętrach – wyjaśnił nam ok. godz. 13 Tomasz Kasprzyszak, zastępca prezesa zarządu spółdzielni.

Wiceprezes zapewnił, że hydrofornie są regulowane tak, żeby mieszkańcy mogli komfortowo korzystać z wody.

Czytaj też:

• W Gorzowie wzrośnie podatek od nieruchomości. Radni przyjęli nowe stawki
• Coraz więcej szczurów w Lubsku. Ogólnodostępna trutka nie zadziała na gryzonie, które pojawiają się nawet w muszlach klozetowych
• 21-latek okradał rodzinę i sąsiadów. Został zatrzymany przez sulęcińską policję