Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed zaczadzeniem można się ustrzec

Małgorzata Trzcionkowska 518 135 502 [email protected]
Waldemar Kasperowicz, rzecznik żagańskich strażaków prosi, aby nie zatykać kratek wentylacyjnych w domach. – Często robią to starsi ludzie, którym jest zimno – mówi.
Waldemar Kasperowicz, rzecznik żagańskich strażaków prosi, aby nie zatykać kratek wentylacyjnych w domach. – Często robią to starsi ludzie, którym jest zimno – mówi. Fot. Zbigniew Janicki
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy żagańscy strażacy aż trzy razy ratowali ludzi zatrutych tlenkiem węgla. Czad zabił niestety 59-letnią mieszkankę Leszna Dolnego.

- Zgłoszenie o zgonie mieliśmy 3 października, na rozpoczęcie sezonu grzewczego - wspomina Waldemar Kasperowicz, rzecznik żagańskiej straży pożarnej. - Kobieta wieczorem napaliła w piecu, a rano już się nie obudziła. Powodem tragedii był brak odpowiedniej wentylacji w mieszkaniu.

15 listopada mężczyzna zażywający kąpieli zatruł się czadem w Żaganiu przy Rynku. O mało nie zabił go gazowy podgrzewacz wody, który emitował stężenie tlenku węgla, znacznie przekraczające normy. Dwa dni później w Szprotawie przy ul. Kościuszki strażacy ewakuowali 6 mieszkańców budynku wielorodzinnego, z powodu czadu i wadliwej instalacji. - To w tym roku najbardziej niebezpieczne zdarzenia, związane z tlenkiem węgla, ale od września interweniowaliśmy aż 19 razy, w przypadkach nieodpowiedniego stanu przewodów kominowych i wentylacyjnych - dodaje W. Kasperowicz.

W styczniu ubiegłego roku śmiertelnie zaczadziła się 20 letnia dziewczyna przy ul. Asnyka w Żaganiu. Brała kąpiel w łazience, wydzielonej z kuchni. W pomieszczeniu były nowe, szczelne okna. Mimo reanimacji dziewczyny nie udało się uratować. - Wszystkie przewody wentylacyjne w kuchni były zatkane -stwierdził po oględzinach Mikołaj Boczar, kominiarz. - Do tego plastikowe, zamknięte okno. Z braku cyrkulacji powietrza, spaliny mogły zostać zaciągnięte do mieszkania. Zimą to nagminne, że ludzie zatykają wentylację, żeby oszczędzić na opale. Prosimy, żeby tego nie robili, tłumaczymy, ale to na nic. Chcą mieć ciepło i nie zważają na własne bezpieczeństwo.

W lutym ubiegłego roku z powodu czadu śmierć ponieśli 36-letnia kobieta i 40-letni mężczyzna w kamienicy przy ul. Kościuszki w Szprotawie. Pijani prawdopodobnie zaprószyli ogień, który strawił część fotela i płaszcz. Mimo że pożar był niewielki, to ludzie zatruli się tlenkiem węgla.
- Dla własnego dobra, powinniśmy pilnować, żeby nasza administracja cztery razy w roku zlecała przeglądy kominiarskie w budynkach opalanych węglem i drzewem - tłumaczy W. Kasperowicz. - Przeglądy w domach opalanych gazem lub paliwem ciekłym powinny odbywać się co pół roku. Przewody kominowe i wentylacyjne powinny być czyszczone, co najmniej raz w roku.

Tlenek węgla zwany czadem powstaje podczas procesu niepełnego spalania, gdy w pomieszczeniu jest zbyt mało tlenu, np. w zamkniętych szczelnie łazienkach. Tlenek węgla jest bezwonny, bezbarwny i pozbawiony smaku. Jest bardzo toksyczny. Wdychanie nawet niewielkiej ilości czadu może spowodować silny ból głowy, wymioty, zapadnięcie w śpiączkę a nawet zgon. Aby się ustrzec przed zatruciem, nie wolno niczym zatykać kratek wentylacyjnych. Stosować urządzenia grzewcza posiadające odpowiednie atesty i często wietrzyć mieszkania. Jeśli mamy szczelne, plastikowe okna, to lepiej nie domykać ich do końca. Ustawić klamki w pozycji pozwalającej na cyrkulację powietrza. Warto też zaopatrzyć się w czujniki dymu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska