Przypomnijmy. O naprawę nawierzchni mostu od kilku lat zabiegał żagański radny miejski Marian Świątek. -
Wystarczy niewielki deszcz, żeby na asfaltowych chodnikach tworzyły się kałuże - wskazywał. Radny poruszał sprawę mostu na kilku sesjach. Podkreślał, że nierówny chodnik stwarza niebezpieczeństwo dla przechodniów, którzy muszą schodzić na jednię, aby się nie zamoczyć. Najgorzej miały dzieci, które musiały iść przez most do szkoły podstawowej nr 1 i 2, co w godzinach szczytu ruchu ulicznego było dla nich bardzo niebezpieczne.
Burmistrz Sławomir Kowal obiecywał wyremontować most, ponieważ miał on zostać przejęty przez gminę od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Jednak ostatecznie most Żaganny przypadł Zarządowi Dróg Wojewódzkich, który zajął się dziurawą nawierzchnią. - Początkowo chcieliśmy naprawić tylko chodniki - wyjaśnia Grzegorz Szulc, zastępca dyrektora ZDW do spraw zarządzania drogami i mostami. - Jednak po zdjęciu nawierzchni okazało się, że w fatalnym stanie jest system odwadniający mostu - dodaje.
Trzeba było rozkuć stare przepusty i wybudować nowe, co przeciągnęło zakładany czas modernizacji. Drogowcy zapowiadają, że prace powinny zakończyć się do 15 listopada tego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?