Olbrzymie sale, stara cegła, wysokie, piękne sufity, do tego kawał placu i piętrowy budynek o powierzchni niemal 400 mkw. Wszystko tuż przy Kłodawce, w ścisłym centrum miasta. Ale... zamknięte na kłódkę i zarastające chwastami. Nikt z ulicy nie może zobaczyć, jakie widoki kryją się za wysokim płotem.
- Smutny obrazek. W każdym mieście takie zabytkowe, stare hale czy pomieszczenia remontuje się i ciekawie wykorzystuje. Taki np. Stary Browar w Poznaniu. A u nas? - mówiła wczoraj Krystyna Borysiak, gdy wysiadała z toyoty zaparkowanej przy dawnej centrali rybnej. - Wiem. Mnie też strzela, gdy na to patrzę. Chcę remontu! Ale przez blokadę urzędników nawet go nie zaczynam - odpowiada na to właściciel zabytkowej centrali Grzegorz Adamczyk. Tydzień temu miał nadzieję, że może w końcu urząd pójdzie na kompromis. Dziś już wie, że nie. Zaproponowany przez magistrat plan przestrzenny dla tego kawałka centrum został przez radnych zdjęty z porządku ostatniej sesji.
Kiedy sprawa planu przestrzennego wróci na sesję? Czytaj we wtorkowym, papierowym wydaniu ,,GL" dla Gorzowa i północy regionu
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?