Przedszkola nie chcą gender
Dyrektorzy przedszkoli szerokim łukiem omijają tematykę gender. Zainteresowanie realizacją programu "Równościowe przedszkole" mierzalne jest w promilach - informuje "Nasz Dziennik".
Takie wnioski płyną z wyników kontroli przeprowadzonej przez Ministerstwo Edukacji Narodowej w placówkach przedszkolnych w 4 województwach: mazowieckim, łódzkim, śląskim i dolnośląskim - twierdzi gazeta.
MEN do wzięcia pod lupę tej sprawy skłoniły pytania o sposób wdrażania programu "Równościowe przedszkole. Jak uczynić wychowanie przedszkolne wrażliwym na płeć", w tym, czy jest on realizowany za wiedzą i zgodą rodziców.
I choć resort w tym zakresie nie doszukał się nieprawidłowości, to bardzo wymowna jest nikła liczba placówek, które wdrożyły program - podkreśla "NDz".
W kontrolowanych województwach jest ponad 7 500 placówek wychowania przedszkolnego (przedszkola, szkoły podstawowe z oddziałami przedszkolnymi i inne formy wychowania przedszkolnego, w tym ośrodki niepubliczne).
Na ankietę odpowiedziało zaś prawie 5 500. I jak się okazało, "Równościowe przedszkole" jest realizowane w całości lub częściowo w 11 - wylicza dziennik.
Resort sprawiedliwości chce pomóc ofiarom przestępstw
Byli więźniowie mogą ubiegać się o pokrycie przez państwo kosztów zakupu odzieży i środków czystości. Ich ofiary nie mają do tego prawa. Ministerstwo Sprawiedliwości chce to zmienić - pisze "Dziennik Polski".
Teraz przepisy w najmniej korzystnej sytuacji stawiają ofiary przestępstw i ich bliskich. Choć mają prawo do pomocy medycznej, psychologicznej, rehabilitacyjnej, prawnej i materialnej, to przysługuje ona tylko tym, którzy nie są objęci ubezpieczeniem zdrowotnym.
A tego typu ograniczenia nie dotyczą byłych więźniów. Co więcej, zwalniani z aresztów i zakładów karnych oraz ich rodziny mogą ubiegać się o pokrycie kosztów zakupu ubrań, obuwia, środków czystości i higieny osobistej. Tego prawa nie mają ofiary przemocy - zaznacza gazeta.
Rozszerzenie pomocy dla ofiar przewiduje projekt rozporządzenia szefa MS ws. Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Propozycja jest teraz w fazie konsultacji społecznych - relacjonuje "DP".
Pomysł chwali prezes Fundacji Pomocy Ofiarom Przestępstw Marek Czecharowski. Ale ważna jest też akcja informacyjna o prawach, jakie przysługują potrzebującym pomocy, bo teraz rzadko kiedy wiedzą na jakie wsparcie od państwa mogą liczyć - podkreśla.
Prokurator w dużym mieście ma lepiej zarabiać
Śledczy w największych miastach mogą wkrótce więcej zarabiać za sprawą specjalnych dodatków. W Prokuraturze Generalnej trwają już prace w tej sprawie - informuje "Rzeczpospolita".
W dużych miastach prokuratorzy mają do załatwienia sprawy najtrudniejsze dowodowo i wieloosobowe - wskazuje prokurator generalny Andrzej Seremet.
Jak zauważa, dziś praca w aglomeracjach nie jest nadmiernie atrakcyjna. Spraw jest dużo więcej, a wynagrodzenie takie samo w całym kraju - wyjaśnia szef PG.
Dlatego też w PG powstaje specjalny zespół, który ma przygotować ostateczne rozwiązania w sprawie dodatku wielkomiejskiego. Miałby on wynieść ok. 700 zł miesięcznie. Na marzec Seremet zapowiada konkrety.
Dodatkowe pieniądze miałyby również zachęcić młodych, zdolnych prokuratorów do przeprowadzki do większych miast.
Jak przypomina "Rz", pomysł na takie dodatki pojawia się nie pierwszy raz. W marcu 2013 r. postulował ich wprowadzenie warszawski oddział Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
