Przedszkole w Siedlisku musi istnieć?

Przypomnijmy: na początku lutego, radni podjęli uchwałę intencyjną w związku z planowaną likwidacją przedszkola w Siedlisku. Od tego czasu w gminie odbyło się kilka spotkań władz z rodzicami oraz kadrą nauczycielską. Ci pierwsi nie ukrywają bowiem swoich obaw, choć jak zaznacza z kolei sam wójt, Dariusz Straus, zmiany mają wyjść dzieciom tylko na dobre. Z kolei dzięki oddaniu przedszkola pod opiekę stowarzyszenia, gmina będzie mogła poradzić sobie z problemami odnośnie finansowania placówki. Bo dziś, jak zaznacza wójt, koszty utrzymania jednego dziecka są bardzo duże.

W piątek (27 lutego), już po zamknięciu tego numeru gazety, w gminie odbyła się też kolejna sesja (o jej przebiegu poinformujemy na naszych łamach w poniedziałek).

W międzyczasie sprawdziliśmy jednak w nadzorze prawnym Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp., jak wspomniane plany likwidacji mają się do litery prawa (samorząd nie może bowiem rezygnować z tzw. zadań własnych, do jakich należy m.in. gminna oświata).

Jak poinformowała nas Małgorzata Nowak, kierownik oddziału organizacyjnego LUW, obecnie trwa postępowanie nadzorcze w sprawie uchwały z 5 lutego, które potrwać może do 14 marca. Wojewoda poprosił m.in. o opinię Lubuskiego Kuratora Oświaty w tej sprawie (warto tu jednak przypomnieć, że wcześniej Bogna Ferensztajn wprost mówiła na łamach "GL", że taka likwidacja to błąd). Pracownicy wojewody zwracają także uwagę na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z roku 2006, który wprost wskazuje, że "gmina nie może z wykonywania tych zadań zrezygnować, czy też przekazać ich do wykonania innemu podmiotowi, nawet fundacji, na której powstanie i działalność będzie wywierała znaczący wpływ".

- W ocenie wydziału w gminie Siedlisko powinno funkcjonować co najmniej jedno publiczne przedszkole prowadzone przez gminę - zaznacza na koniec M. Nowak.

Zobacz też: Tyle zarabiają lubuscy wójtowie. Zobacz, kto dostaje najwięcej!