Punktualnie o 13.50 w sobotę Hieronim Piela, gorzowski dorożkarz, zajechał na postój na bulwarze nadwarciańskim bryczką, ciągniętą przez klacz Arię. Dziennikarzy było więcej, niż turystów czy mieszkańców miasta, którzy chyba zwątpili, że po tylu nieudanych podejściach bryczka w ogóle zacznie jeździć. O perypetiach związanych z pozwoleniem na kursy i wpadkach urzędników miejskich w tej sprawie, pisaliśmy kilka razy w gorzowskich wydaniach gazety. - Długo trwało załatwianie, ale pojeżdżę jeszcze póki będzie pogoda. Są cztery trasy do wyboru, można też wybrać indywidualną trasę, cena zależy od czasu jazdy, no i koń też musi na owies zarobić - mówi dorożkarz. Na pierwszą przejażdżkę zabrała się Elżbieta Niewrzałek z dwuletnim wnuczkiem Kamilem. Trasa była niedługa, bo tylko po bulwarze, potem przez most, nawrót na rondzie i z powrotem na bulwar. - Jechało się przyjemnie, kopytka stukały, ludzie tak patrzyli! Fajnie było, prawda Kamilku? - dopytywała się uradowana babcia.
Dzisiaj dorożkarz także czeka na gości na nadwarciańskim bulwarze.
Zobacz na video film z pierwszej przejażdżki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
