Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przejście na czas zimowy

Rafał Darżynkiewicz [email protected]
Żużlowe Szkiełko

Zmiana czasu niechybnie oznacza, że przed nami zima. W tym roku przesunięcie wskazówek i dodatkowa godzina snu wypadła w ostatni żużlowy weekend. Dzięki wypadkom częstochowskim i cyrkowi Ole Olsena sezon nad Wisłą trochę się wydłużył.

Ostatnie ważne rozstrzygnięcia zapadły we Wrocławiu. W sobotę okazało się, ze nasi żużlowcy to ludek wprawdzie twardy, ale chorowity. Temperatura w dół i grypa dopadła osłabione organizmy. Druków L4 organizatorzy otrzymali kilkanaście. Dominowało zapalenie gardła, ale i choroby, które na dłużej mogą wykluczyć czołowych polskich zawodników.

Pojawiła się nawet propozycja, by przed następnym sezonem GKSŻ powołała komisję lekarską. Ta zbada czy chorzy-nieobecni nadają się do uprawiania żużla, a nawet sportu w ogóle. Zdrowi stworzyli świetne widowisko. Emocji podczas pożegnalnych zawodów na torze Stadionu Olimpijskiego nie brakowało. Po ostatnim wyścigu nikt nie żałował nieobecnych. Niech się leczą.
Pracowicie ostatnie dni spędzają klubowi księgowi. Rozliczanie kasy raczej nie przyniesie jakiś sensacji. Przed rokiem nieprawidłowości pojawiły się w Tarnowie. Ekstraliga przymknęła oko i Unia w lidze wystartowała. Po sześciu miesiącach znalazła się w niższej klasie. Rachunku ekonomicznego nie da się oszukać. Kto nie ma miedzi, ten w pierwszej lidze siedzi.

Trwa cichy wyścig zbrojeń. Nazwisk - kandydatów do transferowych hitów - niewiele. Niemal wszyscy pozostają wierni dotychczasowym pracodawcom. Kontrakty są coraz dłuższe, a przecież jeszcze kilka lat temu większość czołowych żużlowców optowała za rocznymi umowami. Teraz cenią sobie stabilizację, ale przede wszystkim wiarygodność i wypłacalność klubowej kasy.

Owszem są też poszukujący większych zarobków, zmiany klimatu, bądź drużyn z ambicjami. Łakomym kąskiem są beniaminkowie. Potrzebują wzmocnień, ale czy mają pełną kasę? Kryzys nie daje gwarancji, że wpływy będą na poziomie obecnego sezonu.

Na zimne dmuchają kluby w Szwecji, spodziewając się ucieczki co najmniej 30 procent kapitału. Nad Wisłą kilku prezesów, na razie tylko w kuluarach, mówi o weryfikacji ambitnych planów na rok 2009. Na razie odpuścili podbijanie stawki dla czołowego żużlowca świata. Ciekawe, czy mówią prawdę?

O finanse w dość ciekawy sposób dba także GKSŻ. Będą podwyżki. Większą kasę za tytuł indywidualnego mistrza Polski dostanie Adam Skórnicki. Miały być trzy tysiące, będzie dziesięć. Działacze z ulicy Kazimierzowskiej w Warszawie znaleźli sponsora. Nazywa się Grzegorz Walasek. Kapitan Kronopolu za utarczkę słowną z organizatorami IMP w Lesznie musi zapłacić 10 tys. zł.

To kara bez precedensu. Co i komu powiedział skazany? Żadnych wyjaśnień. Szast, prast, jest winny i ma zapłacić. Nagrodę dostanie Tomasz Gollob. Światowy brąz centrala wyceniła na 25 tys. Kto będzie sponsorem? Kandydatów jest kilku, głównie "chorzy" na Złoty Kask. Jeśli zapłacą po piątce to na bankiecik zostanie, a i granatowe marynarki można będzie uszyć. Na nowy sezon jak znalazł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska