- Pojechałem na os. Szumiłowo, tam nie było zasięgu. Telefon przełączył mi się na niemiecką sieć i wkrótce dostałem sms o tym, że wraz z całą rodziną mam się poddać kwarantannie - mówi nasz Czytelnik. Za granicą nie był, ale sms od Rządowego Centrum Bezpieczeństwa go zaniepokoił. Nie zignorował wiadomości, tylko wykonał kilka telefonów, aby dowiedzieć się, o co właściwie chodzi.
Okazuje się, że mieszkańcy miejscowości przygranicznych mogą otrzymywać takie wiadomości. Są one wysyłane automatycznie na wszystkie telefony, które przełączą się z sieci zagranicznej na polską. Ma to związek z zamknięciem polskich granic w związku z epidemią koronawirusa. Nie oznacza to jednak, że każdy odbiorca takiej wiadomości jest zobowiązany do poddania się kwarantannie. System wysyłania smsów jest zautomatyzowany i jak widać niedoskonały. Wiadomości trafiają bowiem również do tych osób, które zalogowały się do niemieckiej sieci, ale nie przekroczyły granicy.
Sanepid uspokaja, że jeśli ktoś nie wjechał do Polski z zagranicy, to taki sms może zignorować. Kwarantannie poddawane są te osoby, które na przejściu granicznym wypełniły karty lokalizacyjne. Karty te spływają do służb odpowiedzialnych za nadzór nad kwarantanną. Co ważne, jeśli nie byliśmy za granicą, nie powinniśmy klikać w przesłany w wiadomości link i nie instalować aplikacji.
KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT MINUTA PO MINUCIE
Polecamy wideo: Kierowcy łamią przepisy przed zamkniętym szlabanem na ul. Narutowicza
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?