Przełomowy rok w inwestycjach w powiecie nowosolskim?

- Zobaczyłem rzeczy... niewyobrażalne - mówi z uśmiechem burmistrz Jacek Sauter, który wrócił niedawno z podróży po gminie Baranów w Wielkopolsce. To właśnie z tamtych okolic pochodzi inwestor, który zdecydował się wykupić jakiś czas temu w Bytomiu Odrzańskim aż 23 hektary ziemi, by zbudować u nas od podstaw fabrykę mebli. - Dzięki zaproszeniu i gościnie, miałem okazję zwiedzić tzw. matecznik, gdzie od lat działają już jego inne zakłady - tłumaczy J. Sauter. 

Efekty wizyty były piorunujące. Burmistrz, który do tej pory był raczej ostrożny w wypowiedziach odnośnie bytomskiej inwestycji, nie ukrywa, jak wielką szansą jest dla jego gminy nowa fabryka. - Wcześniej nie chciałem opowiadać mieszkańcom o rzeczach, na które tak naprawdę nie mam wpływu. Ostrożnie podchodziłem więc choćby do wyliczeń odnośnie zatrudnienia itd. - przyznaje szczerze włodarz. Rozmach, który zobaczył w Baranowie, zmienił jednak jego podejście.  - To prawdziwe zagłębie meblowe. Zakład przy zakładzie, każdy zatrudniający po 200-300 osób, profesjonalny sprzęt, ludzie przywiązani do miejsc pracy, traktowani w bardzo dobry sposób i zarabiający naprawdę spore pieniądze... Przez to wszystko spać nie mogłem po powrocie - śmieje się J. Sauter.

Przypomnijmy: zakład w Bytomiu Odrz. będzie podwykonawcą części dla koncernu Ikea. Budowa, dzięki sprzyjającej pogodzie, rozpoczęła się w lutym. We wtorek byliśmy na miejscu. Obecnie koparki wyrównują cały teren, a niedługo gmina, zgodnie z umową, doprowadzi wodę oraz kanalizację. Powstanie też nowa droga do fabryki. Całość, "pełną parą”, powinna ruszyć od przyszłego roku. Jak informuje burmistrz Bytomia Odrz., inwestor za jakiś czas założy specjalną stronę internetową, przez którą będzie można składać swoje CV. Wstępnie mówi się aż o 300 osobach, które mogą znaleźć pracę.

To jednak nie koniec pozytywnych informacji z regionu. Cały czas ważą się bowiem losy dużej inwestycji w Nowej Soli. Tu również mowa jest o 300 nowych miejscach pracy, ale w branży spożywczej... Co z tego wyjdzie? Dowiemy się już w kwietniu, kiedy rozstrzygnie się przetarg na sprzedaż ponad 21 hektarów na południu.