Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przepiękny stadion w Słubicach - przypomina starożytny amfiteatr. To najpiękniejszy i najcenniejszy obiekt sportowy na Ziemi Lubuskiej

Szymon Kozica
Szymon Kozica
Stadion w Słubicach. Sierpień 1929
Stadion w Słubicach. Sierpień 1929 Archiwum prywatne Rolanda Semika
Stadion w Słubicach to prawdziwa perełka - przypomina starożytny amfiteatr. Na płycie głównej przemawiał Adolf Hitler zanim jeszcze przejął władzę w Niemczech. Ale obiekt ten nie ma nic wspólnego z igrzyskami olimpijskimi w Berlinie w 1936 roku, których bohaterem był Jesse Owens.

Stadion w Słubicach to prawdziwa perełka. To najpiękniejszy i najcenniejszy obiekt sportowy w województwie lubuskim - nie ma wątpliwości Roland Semik, który od 2013 roku jest społecznym opiekunem zabytków. Pan Roland pochodzi z Radomia. W okresie liceum interesował się literaturą historyczną, zaczytywał się w książkach Bogusława Wołoszańskiego. To rozbudziło pasję. Do Słubic przyjechał na studia - z wykształcenia jest prawnikiem z zakresu prawa polskiego i niemieckiego. Tu zaciekawił się lokalną historią. Na temat stadionu w Słubicach trudno było znaleźć cokolwiek w polskich źródłach. - To mnie zdopingowało - przyznaje pan Roland. Szukał w źródłach niemieckich. Później sam napisał sporo artykułów o tym wyjątkowym obiekcie. Został też przewodnikiem, który przedstawia turystom historyczne atrakcje Słubic. Stadion jest obowiązkowym punktem programu.

Z dębem Podbielskiego

Na stadionie wzrok przykuwa budynek arkadowy. Powstał, podobnie jak cały obiekt, według projektu architekta miejskiego Otto Morgenschweisa, który studiował w Akwizgranie i zainspirował się tamtejszym amfiteatrem. Wzorem dla całego kompleksu był z kolei stadion w Berlinie-Grunewald. Do tego stopnia, że w eksponowanym punkcie znalazł się także dąb szypułkowy. Nazwany został - dokładnie tak, jak ten na obiekcie w Berlinie - dębem Podbielskiego. Victor von Podbielski był szefem reprezentacji Niemiec na igrzyska olimpijskie w Sztokholmie w 1912 roku. Zmarł cztery lata później, nie mając pojęcia, że jego syn zostanie politykiem NSDAP, członkiem SS i wreszcie nadburmistrzem Frankfurtu w ostatnich latach II wojny światowej.

Prace przy budowie stadionu na terenie dawnej żwirowni ruszyły w roku 1914. Jako siłę roboczą wykorzystano rosyjskich i polskich jeńców z czasów I wojny światowej, pojmanych w bitwie pod Tannenbergiem.

Ale wróćmy do Słubic czy raczej Dammvorstadt, bo tak wówczas nazywało się miasto. Prace przy budowie stadionu na terenie dawnej żwirowni ruszyły w roku 1914. Jako siłę roboczą wykorzystano rosyjskich i polskich jeńców z czasów I wojny światowej, pojmanych w bitwie pod Tannenbergiem, zwanej też drugą bitwą pod Grunwaldem. Byli oni osadzeni po drugiej stronie Odry, w obozie Gronenfelde pod Frankfurtem. Codziennie maszerowali do oddalonych o około 8 kilometrów Słubic i pracowali po 10-12 godzin. Budowę trzeba było jednak przerwać. Działania wojenne pochłaniały coraz więcej środków, pieniądze szły teraz na armię, zaczął się kryzys gospodarczy...

stadion w Słubicach, Słubice
Stadion w Słubicach - Targi rzemieślniczo-rolnicze przyciągnęły 100 tysięcy ludzi! Rok 1924 Archiwum prywatne Rolanda Semika

Dopiero w roku 1922 mieszkańcy mogli korzystać z boisk bocznych na terenie tzw. czerwonego folwarku. Dwa lata później zorganizowana została tam olbrzymia impreza. Pan Roland pokazuje zdjęcie, na którym wystawcy prezentują piękne konie, a elegancko ubrani panowie w garniturach, kapeluszach, melonikach fachowym okiem oceniają zwierzęta. Nie brakuje także wytwornych pań. Oto targi rzemieślniczo-rolnicze, które przyciągnęły 100 tysięcy ludzi!

Na imprezy ciągną tłumy

Tak naprawdę prace przy budowie kompleksu sportowego w Słubicach wznowiono w roku 1925. A dwa lata później, dokładnie 27 maja, obiekt został oficjalnie otwarty. Według niemieckich źródeł miał powierzchnię 36 hektarów. I co tu dużo mówić: był imponujący. - Boisko główne, cztery boiska boczne, hipodrom, kort, basen... - wylicza pan Roland. A w jednym ze swoich artykułów pisze: „Stadion ten nazywano Stadionem Wschodniomarchijskim. Jego centralnym elementem było boisko główne otoczone bieżnią. Wokół części bieżni półkoliście umiejscowione zostały trybuny stojące dla kibiców. Samą koronę stadionu wybudowano na zboczu Wzgórz Żydowskich, na pięciostopniowym wale, jako półkolistą ścianę przeprutą arkadami z nieobrobionych bloków naturalnego kamienia. Korona zachowała się w niezmienionym stanie do dnia dzisiejszego”. Zieleń przy obiekcie projektował architekt krajobrazu Friedrich Hirsch, którego dziełami były też plac Przyjaźni w Słubicach, Anger we Frankfurcie czy mnóstwo terenów zielonych przy autostradach.

Obiekt szybko stał się areną wielu wielkich wydarzeń, nie tylko sportowych, które przyciągały tłumy - a trybuny mogły pomieścić 35 tysięcy ludzi.

Do kompleksu można było dojechać linią tramwajową numer 2. Co prawda przez kilka lat tylko w środy, soboty i niedziele, ale od 1936 roku już codziennie. Kursować zaczął także autobus linii miejskiej D - z pętli tramwajowej przy stadionie (dziś jest tam bazar) do lotniska wojskowego Fliegerhorst (dziś teren Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej). Obiekt szybko stał się areną wielu wielkich wydarzeń, nie tylko sportowych, które przyciągały tłumy - a trybuny mogły pomieścić 35 tysięcy ludzi. W roku 1930 zorganizowano tu Brandenburskie Zawody Gimnastyczne. Dwa lata później, dokładnie 22 kwietnia, na płycie stadionu przemawiał Adolf Hitler. To było zanim jeszcze przejął władzę, dziś powiedzielibyśmy, że w ramach „kampanii prezydenckiej”. Z donośnych wydarzeń pan Roland wspomina jeszcze zjazd katolików, podczas którego mszę świętą celebrował nuncjusz papieski. I pokazuje kolejne archiwalne zdjęcie - tym razem ze spotkania seniorów.

Te mity trzeba obalić

Nadszedł czas, żeby obalić pewne mity związane ze stadionem w Słubicach. Pan Roland jako przewodnik robi to za każdym razem. Otóż obiekt nie miał żadnego związku z igrzyskami olimpijskimi w 1936 roku w Berlinie. Tymi samymi, na których legendarny ciemnoskóry lekkoatleta Jesse Owens doprowadził Hitlera do szewskiej pasji i na skraj załamania nerwowego, sięgając po cztery złote medale: w biegach na 100 i 200 metrów, w skoku w dal i w sztafecie 4x100 metrów. W Słubicach nie rozegrano wtedy zmagań w żadnej dyscyplinie, a stadion nie był obiektem rezerwowym. - Owszem, któregoś roku przyjechali tu reprezentanci Niemiec, ale nawet nie brali udziału w zawodach, tylko dopingowali młodych sportowców - dodaje pan Roland. Kolejny mit dotyczy dębu. Nie jest prawdą to, że drzewo posadził Hitler, ani to, że zostało ono posadzone na cześć Hitlera. Dąb jest starszy od stadionu.

stadion w Słubicach, Słubice
Stadion w Słubicach - dąb Podbielskiego prezentował się naprawdę okazale. Niestety, usechł... Archiwum prywatne Rolanda Semika

W czasie II wojny światowej kompleks sportowy w Słubicach miał szczęście. Nie ucierpiał ani trochę. Tuż po wojnie obiekt pełnił rolę... ogromnego pastwiska. Radzieccy żołnierze spędzali tu bydło z całej okolicy, pozostawione przez niemieckich gospodarzy, którzy musieli opuścić te tereny. O organizowaniu jakichkolwiek imprez, rozgrywaniu meczów nie było mowy. Żeby wejść na stadion, potrzebna była przepustka. W końcu zwierzęta rozdzielono między polskich osadników. A sołdaci opuścili Słubice w 1946 roku.

Fabiański, Czapiewski...

Po wojnie z kompleksu korzystali sportowcy wielu miejscowych klubów: Kotwicy, Gwardii, Ogniwa, SKP, Lubusza, Polonii... - Przed wojną było tu kilkadziesiąt klubów, głównie piłkarskich, ale też lekkoatletycznych. Co najmniej dwadzieścia klubów trenowało na tym obiekcie - zauważa pan Roland. Polonia Słubice może pochwalić się wychowankiem Łukaszem Fabiańskim, bramkarzem piłkarskiej reprezentacji Polski. Lubusz Słubice - choćby Pawłem Czapiewskim, brązowym medalistą mistrzostw świata i halowym mistrzem Europy w biegu na 800 metrów, rekordzistą Polski na tym dystansie.

Polecamy wideo: Mundial 2018. Łukasz Fabiański ze Słubic znalazł się w kadrze Polski

Trwa głosowanie...

Czy byłeś na stadionie w Słubicach?

To właśnie pan Paweł był jednym z gości honorowych podczas oficjalnego otwarcia odnowionego stadionu. Obiekt, który zdążył już skurczyć się ze swoich dumnych 36 hektarów do zdecydowanie skromniejszych 16 (wyburzona została brama główna, a nie tak dawno także kładka nad ruchliwą ulicą, łącząca stadion z boiskami bocznymi, usechł dąb Podbielskiego...), doczekał się modernizacji w latach 2001-2003. - Bieżnia żużlowa została zastąpiona nawierzchnią Mondo, powstało sześć torów okólnych i osiem na prostej, pojawiły się nowe sprzęty i narzędzia do rozgrywania poszczególnych konkurencji lekkoatletycznych, nowe rozbiegi do skoku w dal, trójskoku i skoku o tyczce, zmodernizowaliśmy część trybun - wymienia Ryszard Chustecki, szef Słubickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Medalistki w biegu na 300 metrów w towarzystwie Pawła Czapiewskiego. Z lewej wicemistrzyni Paulina Kosikowska (AZS AWF Gorzów), w środku brązowa medalistka Olga Rzeszewska (ALKS PWSZ Gorzów).

Nasi młodzicy zaszaleli na mistrzostwach Polski w Słubicach....

Na dobry początek odnowiony obiekt gościł lekkoatletów rywalizujących w Małym Memoriale Janusza Kusocińskiego, czyli mistrzostwach Polski młodzików (14-15 lat). Były też lekkoatletyczne mistrzostwa Polski Zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych oraz mistrzostwa Euroregionu Pro Europa Viadrina w kategorii dzieci, młodzieży i weteranów, a także centralne finały ogólnopolskiego turnieju Piłkarska Kadra Czeka czy wreszcie międzypaństwowe mecze piłkarskie naszej reprezentacji chłopców i dziewcząt.

Polecamy wideo: Słubice: Minister Spraw Zagranicznych Niemiec i premier Brandenburgii spotkali się z włodarzami Słubic i Frankfurtu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska