Sandacz przez wielu uważany jest za najsmaczniejszą rybę słodkowodną. Ma białe mięso, nietłuste i mało ości. Jest soczysty, delikatny, jędrny. W smaku wykwintny. Najlepszy świeży, prosto z jeziora. Podczas opiekania, smażenia, zapiekania, grillowania trzeba uważać, by go nie wysuszyć. - Uwielbiam sandacza. Moje wnuki też. Dzieci trzeba przyzwyczajać do różnych smaków. Od małego jadły ryby. Delikatnie doprawione ziołami, bez nadmiaru dodatków, by było czuć prawdziwy smak potrawy. Bez smakowania nie ma życia - uważa Bożena Gorczyca-Zapart z Glisna.
Podczas Święta Sandacza w Lubniewicach odbył się konkurs grillowania. Przystąpiły do niego koła gospodyń wiejskich, stowarzyszenia, kucharze amatorzy i profesjonaliści. Podstawowym składnikiem był sandacz z lubniewickich jezior. Ale nie tylko to tutaj się jada. Reszta zależała do fantazji kucharzy. Pozostałe przepisy zostały nagrodzone podczas konkursów Nasze Kulinarne Dziedzictwo.
Sandacz na grillowanych jarzynach
Sandacz grillowany w jarzynach
(przepis gospodyń z Glisna)
4 filety z sandacza (ok. 120 g każdy), 100 ml oliwy, 1 limonka, mieszanka przypraw (po łyżeczce pieprzu czarnego, białego i cayenne, słodkiej papryki, a także suszonych ziół: tymianku i oregano oraz granulowanych: czosnku i cebuli), 3 kolorowe papryki (czerwona, zielona, żółta), 1 cukinia, salsa pomidorowa (puszka krojonych pomidorów bez skóry, 1/2 szklanki oliwy, sok z 1 cytryny, pęczek świeżej kolendry, sól, pieprz)
Sandacz zapiekany w boczku
Sandacz zapiekany w boczku.
(przepis gospodyń z Jarnatowa)
4 filety z sandacza, pieprz, sól, sok z cytryny, oliwa z oliwek, boczek wędzony (ok. 10 plasterków), ulubiona zielenina
Sandacza solimy, pieprzymy i marynujemy ok. godziny w soku z cytryny. Obwijamy szczelnie plastrami boczku, skrapiamy oliwą z oliwek i grillujemy. Podajemy z ulubionymi warzywami.
Kartoflane gołąbki
Kartoflane gołąbki.
(przepis Stanisławy Sobeckiej i Krystyny Kisielewicz z koła gospodyń w Gliśnie)
mała główka kapusty, 1,5 kg ziemniaków, 0,5 kg karkówki, 3 średnie cebule, olej do smażenia cebuli, sól, pieprz, majeranek, 2 ząbki czosnku
Zaparzamy liście kapusty. Surowe ziemniaki trzemy na tarce o średnich oczkach (nie odciskamy). Karkówkę kroimy w drobną kostkę i przysmażamy, cebulę pokrojoną w kostkę dusimy na oleju. Mieszamy wszystko razem i dodajemy przyprawy. Całość doprawiamy pikantnie. Nakładamy farsz na liście kapusty i luźno zwijamy. Układamy warstwami w rondlu i pieczemy 60 min w temperaturze 180 st. C. Polane cebulką gołąbki można podawać z barszczykiem ugotowanym z kiszonych buraków, kwaśną śmietaną, naturalnym jogurtem lub dowolnymi sosami, np. kurkowym.
Barszczyk z kiszonych buraków
(przepis koła gospodyń z Glisna)
Pokrojone w części buraki kisimy tak jak ogórki, dodając te same składniki (koper, czosnek, chrzan). Zalewamy przegotowana ostudzoną wodą (na litr wody duża łyżka soli). Przechowujemy w garnku kamiennym około dwóch tygodni (w chłodnym miejscu). Przekładamy do słoiczków i pasteryzujemy. Gotujemy tradycyjny rosół wołowy, dodajemy ukiszone buraki i przyprawiamy do smaku, wlewamy sok i krótko gotujemy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?