Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przepychanki w KGHM o przedstawicieli załogi

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Prawie cztery tysiące pracowników KGHM Polska Miedź podpisało się pod wnioskiem do zarządu z żądaniem odwołania ze składu rady nadzorczej trzech członków z ramienia załogi. - To nie są nasi przedstawiciele - brzmi uzasadnienie.

- Protokół w tej sprawie przekazaliśmy zarządowi - poinformował nas Leszek Hajdacki, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego. "Wnosimy o niezwłoczne zarządzenie głosowania mającego na celu odwołanie wyżej wymienionych członków rady nadzorczej, wybranych w tak zwanych wyborach uzupełniających" - napisali związkowcy w piśmie skierowanym do prezesa Herberta Wirtha.

Ci członkowie, przedstawiciele załogi - których odwołania żąda załoga, to: Maciej Łaganowski, Lech Jaroń i Paweł Makowski.

Pod wnioskiem podpisało się prawie cztery tysiące pracowników spółki. - My dopełniliśmy wymogów. Procedura odwoławcza jest opisana w prawie wewnętrznym spółki - powiedział Hajdacki. - Przypomnę, że każdy z tych panów w wyborach uzupełniających zebrał około 600 głosów. A na wniosku o odwołanie każdego z nich jest ponad 3.600 podpisów na każdego. Znacznie więcej niż wymagają tego procedury, gdyż minimalna liczba podpisów została określona na poziomie 15 proc. ogółu zatrudnionych.

- Marionetki - nie przedstawiciele - tak o tych członkach RN wypowiadają się związkowcy. Przypomnijmy całą historię. W wyborach do RN organizowanych w maju br. członkami z wyboru załogi zostali szefowie największych miedziowych związków zawodowych Leszek Hajdacki i Ryszard Kurek ze ZZ Pracowników Przemysłu Miedziowego i Józef Czyczerski z Solidarności.

Jednak faktycznie w radzie tej kadencji nie zasiedli, gdyż walne zgromadzenie akcjonariuszy nie podjęło uchwały o przyjęciu ich do grona członków RN. Nieoficjalnym powodem było zorganizowanie przez związki jakiś czas wcześniej burd pod biurem zarządu. We wrześniu zarząd spółki zorganizował wybory uzupełniające, w których wzięło udział 5 proc. załogi i członkami z ramienia załogi zostali Łaganowski, Jaroń i Makowski.

Związkowcy odwołali się do sądu, który zadecydował, że powinni oni jednak zostać wykreśleni ze składu rady nadzorczej miedziowego koncernu. Związkowcy odwołali się jednak od tego wyroku. Teraz w miedziowym koncernie zebrano podpisy pod wnioskiem o odwołanie tych drugich członków...

- Pracownicy generalnie nie mają zaufania do osób, które zarząd spółki narzucił im jako ich przedstawiciele w radzie nadzorczej - czytamy na łamach pisma ZZPPM. - Uważają, że nie identyfikują się one z ich problemami oraz nie dają żadnej gwarancji, że będą faktycznie reprezentować interesu załogi. Panowie ci przy śladowym poparciu załogi załapali się na swoje stołki.

- Naszą akcję zbierania podpisów prowadziliśmy we wszystkich oddziałach KGHM - poinformował L. Hajdacki. - Wniosek do zarządu przekazaliśmy kilka tygodni temu, ale nie ma odzewu. Niebawem zapytamy w kolejnym piśmie, dlaczego zarząd ucieka się do rozgrywek typu odwlekanie w czasie. Rozumiemy, że teraz są różne imprezy, karczmy itp. ale czekamy na normalność w naszej spółce, czyli stosowanie prawa.

- Trzeba by uruchomić procedurę takiego "antygłosowania". Zorganizować kolejne wybory, w których pracownicy głosowaliby, czy są za odwołaniem tych członków - wyjaśnił nam rzecznik KGHM Dariusz Wyborski. - Potem wyniki takiego glosowania przedstawia się walnemu zgromadzeniu akcjonariuszy, które może ich odwołać, ale nie musi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska