Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przerażająca prowizorka przy torach. Czy to się aby nie zawali?

Artur Lawrenc 68 387 52 87 [email protected]
– Tak właśnie wygląda realizacja obietnic PKP. Zamiast porządnego remontu przerażająca prowizorka – protestuje czytelnik.
– Tak właśnie wygląda realizacja obietnic PKP. Zamiast porządnego remontu przerażająca prowizorka – protestuje czytelnik. Fot. Artur Lawrenc
- Kolej w telewizyjnych spotach chwali się, co to oni nie będą robić, jakie remonty dworców i torów. A tym czasem odwalają taką prowizorkę w miejscu, gdzie, co chwila jedzie jakiś pociąg - alarmuje nasz czytelnik.

Tuż za miejscowością Konradowo koło Nowej Soli, pod linią torów w kierunku Zielonej Góry, znajduje się dół - pozostałość po rowie z wodą. Nad nim widać wyraźnie popękaną konstrukcję, której zadaniem jest przecież bezpieczna stabilizacja kolejowego szlaku.

- Któregoś razu przechodząc tamtędy na spacerze z psami zauważyłem, że to spękane miejsce zostało wzmocnione. Ale chyba nawet dla laika taka naprawa wydaje się dość podejrzana. Wsuniętych pod spód kilka betonowych płyt i dwie trzymające wszystko od zewnątrz. Czy tak wygląda fachowy remont miejsca przejazdu kilkudziesięciu pociągów na dobę? - pyta mieszkaniec Konradowa. - Jak pokazałem żonie zdjęcie felernego mostku, to przestraszona stwierdziła, że do Zielonej Góry będzie już tylko autobusem jeździć - dodaje.

Na pytanie czy tak wygląda standardowa procedura naprawy pękniętej linii, żaden z przedstawicieli PKP nie chce odpowiadać. Uspokajają tylko i zapewniają, że linia jest w stu procentach bezpieczna. - Ten obiekt nie stanowi zagrożenia. Oględziny upoważnionych ekspertów, zrobione już po naprawie, nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Do tego obowiązuje w tym miejscy ograniczenie prędkości do 30 km na godzinę. W przyszłym roku zaczną się prace remontowe odcinka Nowa Sól - Zielona Góra i także to miejsce zostanie jeszcze lepiej wyremontowane - informują Mariusz Olejniczak, rzecznik prasowy Zakładu Linii Kolejowych PKP w Zielonej Górze oraz Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

- Jak coś takiego można "łatać"? Wygląda, jakby w każdej chwili mogło pęknąć. Wydaje mi się, że nie można odkładać poważnych remontów i zastępować je szeregiem prowizorycznych. To nawet finansowo nie ma prawa się zwrócić. Trzeba raz a porządnie postawić ten most od podstaw. Ale to jest polska rzeczywistość - martwi się pasażer Ryszard Nowakowski, który regularnie jeździ pociągami na tej trasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska