Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prześlizgnął się do Sejmu sześcioma głosami

(slon)
Paweł Janczaruk
Bogusław Wontor wchodzi do sejmu rzutem na taśmę, PJN nie przekracza progu wyborczego, a czarnym koniem zostaje nikomu nieznany kandydat RPP.

Trudno było przewidzieć wyniki głosowania parlamentarnego. Poniżej oczekiwań wypadła Polska Jest Najważniejsza, która miała być czarnym koniem wyborów. PJN nie przekroczyło nawet progu wyborczego i nie znajdzie się w nowym parlamencie. Najlepszy kandydat w województwie lubuskim, Robert Kuraszkiewicz zdobył zaledwie 1,5 tys głosów.

Czarnym koniem, czy raczej kotem wyborów został Ruch Poparcia Palikota. Nikomu nieznany Maciej Mroczek wyprzedził takich politycznych weteranów jak Elżbieta Rafalska, Bogusław Wontor i Józef Zych. Jak to się stało? - Ludzie mają już dość zabetonowanej ściany politycznej. Janusz Palikot dał im nadzieję na to, że może być inaczej - mówi świeżo upieczony poseł.

Największym wyborczym szczęściarzem z pewnością jest Bogusław Wontor, który wyprzedził Jana Kochanowskiego o zaledwie sześć głosów. Tych kilku wyborców zapewniło Wontorowi miejsce w sejmowych ławach. Widać rację mają ci, którzy powtarzają, że każdy głos się liczy.

Sporym zaskoczeniem jest druga pozycja Jerzego Materny na listach Prawa i Sprawiedliwości. Materna wyprzedził Marka Asta (lidera lubuskiego PiS-u). Przegrał jedynie z Elżbieta Rafalską.
Najwięcej głosów w województwie lubuskim zdobyła posłanka Platformy Obywatelskiej Bożenna Bukiewicz. Poparło ją 38.017 (11,43proc.) wyborców.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska